Specjaliści od rozwoju miast lubią tworzyć rankingi, porównania. Jak wypada Szczecin w zestawieniach miast inteligentnych i uczących się?
W tym roku ranking miast uczących się przygotowała Fundacja Schumana powołująca się na termin ukuty przez urbanistę Richarda Floridę, według którego ośrodki miejskie to magazyny zapewniające mieszkańcom przyjazne środowisko i infrastrukturę ułatwiające przepływ wiedzy. W zestawieniu sklasyfikowano sześćdziesiąt sześć miast. Wykorzystano dane pochodzące z GUS, ZUS, UKE, resortów pracy, finansów, sprawiedliwości, Ośrodka Przetwarzania Informacji czy Komendy Głównej Policji.
Na czele stawki jest Warszawa, Rzeszów, Poznań, Szczecin zajął 26. miejsce, wyprzedzając m.in. Konin, Siedlce i Gdynię, lokując się bezpośrednio za Ostrołęką, Bydgoszczą, Nowym Sączem, Toruniem. Jakie są mocne i słabe cechy Szczecina? Według autorów podsumowania Szczecin to „Miasto uczące się od Berlina", starające się promować i budować.
Jesteśmy ośrodkiem, w którym są wysokie płace, ale i wysokie bezrobocie. Duże firmy płacą tu średnio 4 tys. zł brutto, ale bez pracy jest 10,6 proc. szczecinian, tylko o 1 pkt. proc. mniej niż przeciętnie. Kolejną cechą tu ujętą jest fakt Szczecin traci na populacji i się starzeje. Miasto jest dotknięte także problemem suburbanizacji, osoby bardziej zamożne osiedlają się w mniejszych gminach okalających. Oceniono, że na niezłym poziomie działa tu infrastruktura podstawowa i informacyjna oraz, że jest to ośrodek o sporym kapitale ludzkim. Na tysiąc mieszkańców przypada tu 114 studentów i 30 absolwentów. To znacznie więcej niż średnia w innych miastach, lecz w samym Szczecinie nie ma wielu ofert pracy dla specjalistów od badań i rozwoju. Poniżej średniej krajowej wypadamy w kategorii łatwości prowadzenia biznesu. Na słaby wynik składa się m.in. fakt, że na tysiąc firm przypada tylko dziewięciu urzędników skarbowych i 15 pracowników ZUS.
Z kolei ostatni ranking europejskich inteligentnych miast przygotowany przez Uniwersytet Techniczny w Wiedniu plasuje Szczecin na 56. pozycji z 77 i jest drugim najwyżej ocenionym polskim miastem, po Rzeszowie, który zajął 55. miejsce. O miano „smart city", według wiedeńskiej uczelni, mogą się ubiegać miasta o populacji w granicach 100 tys. - 500 tys., z przynajmniej jedną uczelnią wyższą, a jego aglomeracja nie może przekraczać 1 500 000 mieszkańców, aby wykluczyć dominację jeszcze większych miast.
W inteligentnym mieście liczy się: ekonomia (stabilne warunki pracy), ludzie (poziom wykształcenia, elastyczność, kreatywność), zarządzanie (udział społeczeństwa w wyborach, jakość usług publicznych), transport miejski oraz z miastami ościennymi (dostępność dworców kolejowych, lotniska, ułatwienia dla niepełnosprawnych), środowisko (dostępność oraz zarządzanie zasobami naturalnymi miasta, poziom zanieczyszczeń, ochrona środowiska) i życie, czyli ogólny poziom życia w danym mieście, dostęp do placówek kulturalnych, edukacyjnych, atrakcje turystyczne, bezpieczeństwo i zdrowie.
Według rankingu, najmocniejszymi stronami Szczecina są otwartość jego mieszkańców, zrównoważony transport, warunki środowiskowe i czyste powietrze, oraz osobiste bezpieczeństwo. Najgorzej zaś wypadamy w kształceniu i ekonomii, zwłaszcza przedsiębiorczości. Oba rankingi pomagają wysnuć podobne wnioski. Szczecin to miasto, w którym być może i żyje się wygodnie (względnie dobra infrastruktura, coraz więcej obiektów kulturalnych, usługowych), ale niełatwo tu prowadzić biznes lub znaleźć satysfakcjonującą pracę. To oczywiście tylko rankingi polegające na uśrednianiu. Jeśli rozejrzymy się dookoła, nie brakuje inicjatyw odważnych, łamiących schematy. ©℗
(szymw)
Fot. M.in. dostępność i jakość komunikacji miejskiej wpływa na poziom życia w mieście.
fot. Dariusz GORAJSKI
fot. Według rankingu Fundacji Schumana, Szczecin to miasto akademickie.
fot. Robert STACHNIK