Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

LNG dociera do Polski bez zakłóceń

Data publikacji: 23 kwietnia 2020 r. 11:18
Ostatnia aktualizacja: 25 lipca 2020 r. 19:40
LNG dociera do Polski bez zakłóceń
Stacja przeładunkowo-odbiorcza LNG w Kłajpedzie. Fot. Klaipedos Nafta  

Pandemia koronawirusa uderza w gospodarkę na całym świecie, również w branżę transportową. Kryzys dotyka między innymi firm zajmujących się przewozem towarów drogą morską, w tym armatorów. Uderza też w rynek LNG. Jednakże dostawy skroplonego gazu ziemnego do Polski przebiegają bez zakłóceń, a Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu działa zgodnie z planem. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które sprowadza ten surowiec, zapewnia, że gazu ziemnego dla odbiorców w kraju – zarówno indywidualnych, jak i przemysłu – nie zabraknie. Mimo trudnej sytuacji rynkowej spółka na początku kwietnia br. rozpoczęła działalność operacyjną w litewskiej Kłajpedzie.

Na globalnym rynku już od dłuższego czasu panuje spora nadpodaż skroplonego gazu ziemnego wynikająca m.in. z łagodnych zim oraz dużych zapasów surowca w Europie i Azji. Ostatnio jednak sektor gazowy, podobnie jak wiele innych dziedzin gospodarki, musi się zmagać ze skutkami pandemii koronawirusa. Dodatkowo nie sprzyjają mu zawirowania na rynku ropy naftowej.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w zeszłym roku zwiększyło swoje przychody ze sprzedaży o 2 proc. pomimo rosnącej już nadpodaży LNG na świecie i niskich cen węglowodorów.

– W minionym roku sprzedaliśmy ogółem około 6 proc. więcej gazu i to mimo wyższych temperatur w I i IV kwartale 2019 roku, lecz z drugiej strony nadpodaż LNG miała i ma cały czas wpływ na niskie ceny surowca na światowych rynkach – powiedział Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG. – Na Towarowej Giełdzie Energii gaz był średniorocznie aż o 35 procent tańszy niż rok wcześniej, co istotnie wpłynęło na poziom przychodów z jego sprzedaży. Wszyscy uczestnicy na globalnym rynku gazu zmagają się obecnie z wyzwaniem niskich cen surowca. Nie należy jednak zapominać, że wciąż znacząco rośnie popyt na to paliwo, co potwierdzają światowe prognozy. W tych okolicznościach konsekwentnie i dynamicznie rozwijamy dywersyfikację importu gazu ziemnego, zapewniając w ten sposób Polsce bezpieczeństwo energetyczne. W 2019 roku sprowadziliśmy do Polski ponad 27 procent więcej LNG niż rok wcześniej.

Gazowce goszczą coraz częściej

Tegoroczne dostawy LNG do Polski do tej pory przebiegają bez zakłóceń. Terminal w Świnoujściu działa zgodnie z planem, a jak poinformował jego operator – spółka Polskie LNG – załoga ma zapewnione bezpieczeństwo pracy. Wprowadzono dodatkowe procedury chroniące pracowników.

W pierwszym kwartale br. PGNiG odebrało 10 dostaw LNG pochodzącego z różnych źródeł.

W samym kwietniu w świnoujskim terminalu spodziewane są aż cztery gazowce. Na razie zrealizowano trzy dostawy: na początku miesiąca przypłynął „Oak Spirit”, później w Świnoujściu gościł statek „Al Gattara”, a w miniony weekend LNG do Polski dostarczył „Al Khuwair”.

Na koniec kwietnia spodziewane jest przypłynięcie statku o nazwie,,GasLog Warsaw” z ładunkiem LNG w ramach długoterminowego kontraktu z amerykańską firmą Cheniere – jest to nowy, oddany do eksploatacji w zeszłym roku gazowiec i będzie to jego debiut w Świnoujściu. „GasLog Warsaw” wyposażony jest w cztery membranowe zbiorniki, zintegrowane z kadłubem. Ładowność statku wynosi 180 tysięcy m sześc. Jego długość to 297 m, a szerokość – 47 m.

Jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, po czterech pierwszych miesiącach tego roku świnoujski terminal odnotuje już 14 dostaw LNG. Następna zapowiadana jest na 5 maja, a z ładunkiem skroplonego gazu ma przypłynąć statek „Al Hamla”.

W ubiegłym roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo sprowadziło do Polski 31 dostaw LNG, rok wcześniej – 23. Liczba ładunków zakupionych w ramach kontraktów krótkoterminowych, tzw. spot, wzrosła w tym czasie z czterech do 10.

Przypomnijmy, że komercyjną działalność świnoujski terminal rozpoczął w połowie czerwca 2016 roku, a w grudniu 2015 r. przyjął pierwszy, techniczny, ładunek LNG. W tym roku spodziewana jest już setna dostawa. Ostatnia, w miniony weekend, była 91. z kolei.

Pierwszy załadunek LNG na Litwie

Od początku kwietnia tego roku PGNiG jest wyłącznym użytkownikiem stacji przeładunkowo-odbiorczej LNG w Kłajpedzie, znajdującej się u wejścia do tego litewskiego portu. Załadunek pierwszych dwóch autocystern z tej instalacji już kontrolowanej przez PGNiG odbył się 7 kwietnia.

– Pomimo trudnej sytuacji rynkowej spowodowanej pandemią koronawirusa potrzebowaliśmy zaledwie tygodnia, aby rozpocząć działalność operacyjną w Kłajpedzie – zaznaczył prezes Jerzy Kwieciński. – Z jednej strony to dowód naszych kompetencji w obszarze LNG małej skali. Z drugiej – świadczy o dużym potencjale rynku gazu skroplonego na Litwie i pozostałych krajach nadbałtyckich.

Nabywcą obu ładunków była norweska firma CRYO Shipping AS specjalizująca się w dostarczaniu paliwa do statków napędzanych LNG. Działa ona na rynku bunkrowania w krajach skandynawskich, Holandii, Belgii, Niemczech i na Litwie.

– Cieszymy się z możliwości współpracy z PGNiG – podkreślił Nicholai H. Olsen, dyrektor zarządzający CRYO Shipping. – Chcemy rozwinąć naszą pozycję dostawcy usługi bunkrowania statków w porcie w Kłajpedzie.

Kupiony od PGNiG skroplony gaz posłużył do zabunkrowania cementowca „Greenland” cumującego w porcie w Kłajpedzie, którego armatorem jest norweski JT Cement AS. Co ciekawe, statek ten jest pierwszym na świecie cementowcem z napędem na LNG, zwodowanym jesienią 2015 roku w holenderskiej stoczni Ferus Smit. W styczniu 2016 r. „Greenland” gościł w Szczecinie, pierwszym polskim porcie, do którego zawinął.

Ze względu na wymogi środowiskowe skroplony gaz jest coraz chętniej wykorzystywany jako paliwo w transporcie morskim. Dzięki użytkowaniu stacji przeładunkowo-odbiorczej w Kłajpedzie PGNiG ma szansę stać się ważnym dostawcą LNG dla statków operujących w tej części Europy. Kłajpeda należy do pierwszej piątki największych portów na Bałtyku pod względem przeładunków.

Kłajpedzka instalacja wyposażona jest w pięć zbiorników o łącznej pojemności 5 tys. m sześc. (2250 ton) LNG. Posiada dwa stanowiska do załadunku autocystern lub ISO-kontenerów, które mogą być używane jednocześnie. Nabrzeże stacji pozwala zarówno na odbiór LNG z jednostek pływających, jak i na jego załadunek.

Przetarg na wyłączne użytkowanie litewskiej stacji PGNiG wygrało w listopadzie 2019 roku. Organizatorem postępowania była Klaipedos Nafta będąca również operatorem pływającego terminalu regazyfikującego i magazynującego LNG – FSRU „Independence” – zacumowanego w litewskim porcie, kilka kilometrów obok stacji przeładunkowo-odbiorczej w Kłajpedzie. Umowa pomiędzy spółkami weszła w życie 1 kwietnia br. i będzie obowiązywać przez pięć lat.

– Jesteśmy przekonani, że współpraca pomiędzy Klaipedos Nafta i PGNiG znacząco przyczyni się do wzmocnienia regionalnego rynku LNG małej skali – mówił Darius Šilenskis, CEO Klaipedos Nafta. – Wspólnie z naszymi partnerami będziemy się starali zintensyfikować jego rozwój, co da szansę na bardziej konkurencyjne ceny i umożliwi szerokie wykorzystanie LNG przez klientów w krajach bałtyckich, północno-wschodniej Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Grześ
2020-07-25 18:52:30
Będzie problem jak UE nałoży cło na gaz z USA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA