Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ludzie, statki, kooperanci

Data publikacji: 24 stycznia 2019 r. 11:11
Ostatnia aktualizacja: 24 stycznia 2019 r. 11:11
Ludzie, statki, kooperanci
Ważny rozdział z historii Stoczni Szczecińskiej przypomniała dr Agnieszka Zaremba. Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

Początki i rozwój Stoczni Szczecińskiej przybliżyła słuchaczom dr Agnieszka Zaremba, która 16 stycznia wygłosiła prelekcję w Muzeum Narodowym w Szczecinie – Muzeum Historii Szczecina. „Statki, statki, czyli rzecz o produkcji Stoczni Szczecińskiej w latach 1945-1972” – to tytuł wykładu, przy czym prelegentka szczególnie skupiła się na okresie 1957-1972.

Agnieszka Zaremba (kustosz Książnicy Pomorskiej) jest absolwentką Uniwersytetu Szczecińskiego, autorką pracy doktorskiej pt. „Stocznia Szczecińska w latach 1945-1972. Uwarunkowania rozwoju i wielkość produkcji”.

Na spotkaniu w muzeum zwróciła uwagę na to, że Stocznia Szczecińska mimo funkcjonowania w ramach RWPG mogła się rozwijać, a przyczyniły się do tego czynniki takie jak jej położenie, świetnie wykształcona kadra czy traktaty handlowe. Pod koniec lat 60. istniał sprawny aparat handlowy w postaci Centrali Handlu Zagranicznego „Centromor”. Odzwierciedleniem nowych możliwości stały się traktaty handlowe nie tylko z krajami bloku RWPG, ale i zachodnimi (jak Norwegia) czy pozaeuropejskimi (jak Meksyk), także w latach 70.

– Rozwój szczecińskiego przemysłu okrętowego nastąpił po 1969 roku – przypomniała prelegentka.

Wtedy już produkowano jednostki o napędzie motorowym. Wcześniej, w latach 50., gdy jeszcze dominowały parowce, ograniczeniem był m.in. niski poziom przemysłu kooperacyjnego.

Od 1953 r. Polska była związana traktatami i zmuszona do produkcji na rynek ZSRR.

– Po odbudowie ośrodka Wulkan stocznia mogła też sobie pozwolić na produkcję eksportową, co dało szansę, by konkurować ze światowymi stoczniami – mówiła dr Zaremba.

Przypomniała ważne dla szczecińskiego zakładu i rozwoju przemysłu okrętowego osoby. To m.in. profesorowie Eugeniusz Skrzymowski i Jerzy Doerffer, ale też legendarni już dyrektorzy, inżynierowie, projektanci itd. Prelegentka wymieniła ponadto najważniejszych kooperantów stoczni, zaznaczając, że większość z nich stanowiły zakłady na Śląsku.

Uczestnicy spotkania usłyszeli następnie o statkach, jakie budowano w stoczni, o wprowadzanych nowych technologiach itd. Wykład uzupełniły zdjęcia wykonane przez znanego, nieżyjącego już, szczecińskiego fotoreportera Stefana Cieślaka. ©℗

(ek)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA