Na torze wodnym Świnoujście – Szczecin pracuje cały szereg specjalistycznych statków, które biorą udział w modernizacji tego kanału żeglugowego do głębokości 12,5 metra. Największą i najbardziej przyciągającą uwagę jest pogłębiarka „Amazone”, ale oprócz niej są też mniejsze jednostki pływające, które wykonują ściśle określone zadania.
Modernizacja toru wodnego Świnoujście – Szczecin do głębokości 12,5 m to inwestycja Urzędu Morskiego w Szczecinie. Jej wartość wynosi ok. 1,4 mld zł. Ma dofinansowanie z unijnego programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (w 85 proc.).
Tor zostanie pogłębiony z obecnych 10,5 do 12,5 m na odcinku około 62 km. Jednocześnie będzie poszerzony do 100 m (dziś jego szerokość to 90 m). Prace obejmują też przebudowę podwodnych skarp na całej długości projektu, infrastruktury kolektorów deszczowych oraz gazociągu pod Roztoką Odrzańską. Na Zalewie Szczecińskim powstaną dwie sztuczne wyspy.
Głównym wykonawcą prac jest DIVO, czyli spółka joint venture, utworzona przez Dredging International (z Holandii) oraz Van Oord (z Belgii) – firmy, które jako konsorcjum wygrały przetarg.
Przy budowie wysp pracuje m.in. pogłębiarka „Amazone”, mająca ok. 102 m długości i 21 m szerokości. Urobek, który wydobywa, jest tłoczony pod wysokim ciśnieniem przez specjalny rurociąg, na końcu którego pracuje ponton „Ham 1208”, rozściełający ten materiał na terenie przyszłych wysp. Jedna z nich będzie miała powierzchnię ok. 123 ha, a druga – prawie 250 ha.
Do wydobycia podczas prac na torze jest ok. 23 mln m sześc. urobku, a łączna pojemność nowych pól refulacyjnych, wraz z rezerwą, wyniesie niemal 40 mln m sześc. Po zakończeniu inwestycji jedna wyspa pozostanie czynnym polem, zdolnym przyjąć materiał z bieżących prac czerpalnych, szacunkowo, przez najbliższych kilkanaście lat. Na obydwu wyspach nasadzona zostanie roślinność, by tereny te mogły stać się w przyszłości także miejscem bytowania awifauny i różnorodnych siedlisk przyrodniczych.
Na placu budowy pracują pontony robocze wyposażone w żurawie stacjonarne, jednostki żeglugi śródlądowej (pchacze) do manewrowania pontonami, wysoce wyspecjalizowane jednostki śródlądowe wyposażone w dźwigi hydrauliczne czy łodzie robocze do transportu personelu. Pogłębiarkę wspierają m.in. „GPS Battler” czy holownik „Odin”.
– Wkrótce pojawi się kolejna pogłębiarka – zapowiada Paweł Szumny, wicedyrektor ds. technicznych Urzędu Morskiego w Szczecinie. – Jej zadaniem będzie przygotowanie drogi dla największej jednostki, mającej 160 m długości i ok. 36 m szerokości, która będzie kopała samą rynnę toru wodnego do planowanych parametrów.
(ek)
Fot. Elżbieta Kubowska