Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nowy sezon na Wielkich Jeziorach Amerykańskich

Data publikacji: 23 marca 2023 r. 10:01
Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2023 r. 11:01
Nowy sezon na Wielkich Jeziorach Amerykańskich
Jeziorowiec PŻM „Gardno” na rzece Świętej Marii w okolicach śluzy Soo. Fot. Chris SZYCHULSKI  

W środę 22 marca o godzinie 8 rano rozpoczął się nowy sezon na Wielkich Jeziorach Amerykańskich. Na akwenach tych zalega jeszcze lód, więc w pierwszych dniach dla ruchu statków udostępnione będą tylko dwa pierwsze odcinki: rzeka Świętego Wawrzyńca od Montrealu do jeziora Ontario oraz Kanał Wellanda prowadzący z jeziora Ontario na jezioro Erie. Z kolei 25 marca otwarte zostaną śluzy Sault Ste. Marie dla śmiałków, którzy odważą się zapuścić aż na Jezioro Górne do jego zbożowych portów Duluth oraz Thunder Bay.

Wielkie Jeziora Amerykańskie, wraz ze skomplikowanym systemem śluz i kanałów, zamykane są dla statków na całą zimę. Przez trzy miesiące żegluga jest tu niemożliwa z powodu zalegającego grubego lodu oraz prowadzonych prac konserwacyjno-naprawczych na śluzach łączących jeziora znajdujące się na różnych wysokościach nad poziomem morza.

W pierwszych dniach po otwarciu nawigacja po tych akwenach jest bardzo trudna nie tylko z powodu konieczności przedzierania się przez pokruszony lód, ale również dlatego, że oznakowanie nawigacyjne na części szlaku jest dopiero instalowane. Kapitanowie statków, które jako pierwsze wpływają na Wielkie Jeziora, muszą bacznie śledzić wszystkie komunikaty publikowane na oficjalnej stronie zarządcy tych akwenów – Great Lakes St. Lawrence Seaway Management (Kanada)/Development (USA) Corporation. Nierzadko statki informowane są także o tworzeniu konwojów, które poprzez rynnę wykutą w lodzie przez lodołamacze mogą płynąć dalej.

Akweny dla jeziorowców

Wielkie Jeziora to głównie obszary operowania statków lokalnych (domestic) – amerykańskich i kanadyjskich. Są one bardzo charakterystyczne – niezwykle długie i posiadające mostek w przedniej części kadłuba. Dzięki temu, że Wielkie Jeziora to zbiorniki słodkiej wody, jednostki te dożywają bardzo sędziwego wieku, nawet do stu lat.

Drugą, niezwykle ważną, grupą są statki, które przypływają tu z oceanu. Jednostki te określane jako „jeziorowce” (laker-type lub laker-max) – albo przez autochtonów jako „salties” – są specjalnie przystosowane wielkością do wąskich śluz i kanałów Wielkich Jezior. Ich maksymalne wymiary to: 225,5 m długości oraz 23,8 m szerokości. Mogą jednorazowo przewozić około 30 tys. ton ładunku. Z kolei wielkość każdej ze śluz to 233,5 m długości, 24,4 m szerokości i 9,1 m głębokości. Dopuszczalne zanurzenie w śluzach i kanałach to obecnie 26’3’’, czyli 8,01 metra, w kolejnych tygodniach zwiększy się do 8,10, a statki z systemem elektronicznego mierzenia zanurzenia mogą dołożyć jeszcze 7 cm.

Polska Żegluga Morska posiada w chwili obecnej trzy grupy jeziorowców. To masowce z grupy „Isa” (pięć statków), „Miedwie (osiem statków) oraz „Gardno” (trzy statki). Z takim tonażem szczeciński armator zajmuje drugie miejsce na świecie, po kanadyjskim armatorze Federal Navigation (Fednav) na tym niszowym, ale strategicznym dla USA i Kanady rynku żeglugowym.

W ubiegłym roku PŻM zamówiła kolejnych osiem jeziorowców. Będą one wchodzić do eksploatacji w latach 2024 – 2025.

Wielkie Jeziora Amerykańskie są od lat 70. XX wieku jednym ze strategicznych rynków Polskiej Żeglugi Morskiej. Statki PŻM przywożą tu wysokogatunkową stal z portu IJmuiden w Holandii (ok. pół miliona ton rocznie), wykorzystywaną w amerykańskim przemyśle motoryzacyjnym, natomiast w rejsach powrotnych do Europy transportują kanadyjskie i amerykańskie zboże.

Przez 3700 km i 15 śluz

Naturalne koryto rzeki Świętego Wawrzyńca oraz Wielkie Jeziora Amerykańskie wykorzystywane były jako drogi transportowe praktycznie od początków osadnictwa Europejczyków w Ameryce Północnej. W 1829 roku między jeziorami Ontario oraz Erie zbudowano pierwszy Kanał Wellanda. Jak na owe czasy była to dość śmiała konstrukcja, zważywszy na fakt, że różnica poziomów między oboma zbiornikami ma prawie 100 metrów, a jej efektownym naturalnym zjawiskiem przyrodniczym jest wodospad Niagara. W kolejnych latach zbudowano śluzy Soo umożliwiające żeglugę między Jeziorem Górnym oraz pozostałymi Wielkimi Jeziorami oraz rzeką Świętego Wawrzyńca. Cała droga pomiędzy Oceanem Atlantyckim a Jeziorem Górnym została uregulowana systemem śluz i kanałów w 1959 roku, a w oficjalnym otwarciu Szlaku Świętego Wawrzyńca wzięli udział – jako głowa państwa kanadyjskiego – królowa Elżbieta II oraz amerykański prezydent Dwight D. Eisenhower.

Wielkie Jeziora Amerykańskie wraz ze Szlakiem Świętego Wawrzyńca tworzą morską autostradę o łącznej długości 3700 kilometrów (2342 mil morskich), rozpoczynającą się w Montrealu, prowadzącą poprzez system 15 śluz (13 kanadyjskich i dwóch amerykańskich) i pozwalającą statkom oceanicznym „wspiąć się” na poziom 183 metrów nad poziom morza (jezioro Erie). Przepłynięcie całej trasy z zalecaną prędkością 12 węzłów zazwyczaj trwa około dziewięciu dni.

Jest to niezwykle istotny dla gospodarek Stanów Zjednoczonych oraz Kanady obszar, gdzie rocznie transportuje się ok. 160 mln ton towarów. Wartość wymiany handlowej dokonującej się w tym rejonie szacowana jest na 59 mld dolarów i tworzy 329 tysięcy miejsc pracy. Gdyby potraktować gospodarkę ośrodków leżących nad Wielkimi Jeziorami jako jedną całość, to jej łączny Produkt Krajowy Brutto miałby wartość trzeciego państwa na świecie po USA i Chinach.

Wielkie Jeziora wraz ze Szlakiem Świętego Wawrzyńca są obszarem, gdzie transportuje się bardzo szeroką gamę towarów, w tym m.in.: rudę żelaza, węgiel, stal, aluminium, kamień, cement, zboża, nawozy sztuczne, cukier, produkty petrochemiczne oraz towary skonteneryzowane. Łącznie, po stronie amerykańskiej i kanadyjskiej, na całym obszarze Wielkich Jezior leży ponad 110 mniejszych i większych portów. Wśród nich najważniejsze to: Quebec, Montreal, Toronto, Cleveland, Detroit, Chicago, Milwaukee, Duluth i Thunder Bay.

Statki PŻM już płyną

Pomimo spodziewanych trudności spowodowanych pokruszonym lodem pierwsze statki PŻM są już w drodze na Wielkie Jeziora Amerykańskie. Jako pierwsza 24 marca na rzekę Świętego Wawrzyńca ma wpłynąć „Isolda”. Następnego dnia powinna zawinąć do portu Hamilton leżącego w zachodniej części jeziora Ontario (po stronie kanadyjskiej). Ze stalą załadowaną w IJmuiden płynie tu także „Isadora”. Spodziewana jest 1 kwietnia w Cleveland, a 6 kwietnia w porcie Burns Harbour, niedaleko Chicago (jezioro Michigan).

(KG)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA