Piotr Prędki, koordynator Pionu Ekosystemów Morskich w fundacji WWF Polska
- AŻ 99 proc. powierzchni Polski leży w zlewisku Bałtyku. Na jego stan ekologiczny wpływają m.in. działania prowadzone na lądzie, nawet takie jak odkręcenie kranu w Krakowie czy wybór gatunku ryby w sklepie we Wrocławiu! WWF właśnie w ten sposób postrzega Bałtyk: jako zlewisko z ponad 80 mln mieszkańców, których decyzje wpływają na stan tego akwenu. Przykładowo, od sposobu prowadzenia działalności rolniczej zależy, ile fosforu i azotu dostaje się do morza. To z kolei przekłada się na tempo procesu eutrofizacji i zakwity sinic (groźnych dla zdrowia człowieka), powstawanie stref beztlenowych, pozbawionych życia.
Bałtyk od lat żywił i bogacił, ale korzystanie z jego potencjału nie powinno mu szkodzić. Rybołówstwo musi być odpowiedzialne i zrównoważone: stada należy eksploatować w sposób gwarantujący ich stabilność, a jednocześnie ograniczający do minimum negatywne oddziaływanie na inne cenne elementy ekosystemu, w tym chronione gatunki ptaków i ssaków morskich.
Wspólnie z rybakami oczyszczamy Bałtyk z tzw. sieci widm (pozostawione w morzu łowią ryby, które nigdy nie trafią na stoły). W ramach Polskiego Bałtyckiego Okrągłego Stołu prowadzimy konsultacje m.in. z rybakami, naukowcami i przedstawicielami administracji na temat ograniczenia negatywnego wpływu działalności człowieka na ekosystem Bałtyku. We współpracy ze Stacją Morską Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego wspieramy ochronę foki szarej i morświna.
Zagrożeń dla środowiska Bałtyku jest wiele, ale jeśli wspólnie podejmiemy zdecydowane działania na rzecz ochrony naszego morza już teraz, mamy wciąż szansę na jego ocalenie.
not. (ek)
Fot. Elżbieta KUBOWSKA