Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Świnoujski terminal działa od czterech lat

Data publikacji: 18 czerwca 2020 r. 06:00
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2020 r. 08:03
Świnoujski terminal działa od czterech lat
Terminal LNG w Świnoujściu działa od czterech lat. Fot. PGNiG  

Dokładnie cztery lata temu, 18 czerwca 2016 roku, odbyła się uroczystość nadania imienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego terminalowi LNG w Świnoujściu. Równocześnie trwał rozładunek metanowca „Al Nuaman”, który dzień wcześniej przypłynął z pierwszą komercyjną dostawą skroplonego gazu. Została ona zrealizowana na podstawie umowy regazyfikacyjnej zawartej w marcu 2010 r. pomiędzy Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a Polskim LNG. Dostawcą surowca był Qatargas. Od tamtej pory statki z LNG pojawiały się w Świnoujściu coraz częściej, a lada dzień spodziewane jest setne zawinięcie. Terminal niedługo zostanie rozbudowany. Nowe moce regazyfikacyjne, dostępne po rozbudowie, zarezerwowało PGNiG.

Terminal LNG w Świnoujściu jest jednym z najważniejszych elementów kształtowania niezależności energetycznej Polski i dywersyfikacji źródeł pozyskiwania gazu. Projekt jego budowy został zapoczątkowany dzięki poparciu i determinacji tragicznie zmarłego w 2010 r. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Był on wielkim orędownikiem tego przedsięwzięcia – 22 maja 2006 r. zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na którym określono zalecenia dotyczące przygotowania warunków przystąpienia do inwestycji, lokalizacji tzw. gazoportu i zawarcia kontraktów zakupowych na surowiec. Konsekwencją tych ustaleń była przyjęta przez rząd tydzień później stosowna uchwała. W połowie grudnia 2006 r. zapadła decyzja, że terminal powstanie w Świnoujściu. Nieco później powołano spółkę celową do jego budowy, czyli Polskie LNG.

W sierpniu 2008 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę uznającą budowę terminalu za inwestycję strategiczną dla interesu Polski. Z kolei w kwietniu 2009 r. parlament przyjął ustawę o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu. Umowę na jego budowę Polskie LNG zawarło w lipcu 2010 r. Kilka lat później, w grudniu 2015 r., do Polski przypłynął pierwszy metanowiec, przywożąc skroplony gaz na rozruch techniczny instalacji. W kwietniu tego samego roku terminal uzyskał pozwolenie na użytkowanie, a w maju został odebrany od wykonawcy.

Na uroczystości cztery lata temu, podczas której terminalowi nadano imię Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, obecny prezydent RP Andrzej Duda podkreślał, że świnoujska inwestycja ma charakter przełomowy.

– Umożliwia dostarczanie gazu dla innych państw – zaznaczył. – To była wielka wizja prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Chciał suwerenności przede wszystkim dla nas, ale też żebyśmy byli ważnym ogniwem dla bezpieczeństwa innych. Ten terminal to widomy znak budowania silnej Polski.

Dodajmy, że jest to pierwsza tego typu inwestycja w Europie Środkowo-Wschodniej, wpisująca się w trend dynamicznego wzrostu sektora LNG.

Nowoczesna technologia

Technologia wykorzystywana w terminalu LNG w Świnoujściu opiera się na najnowocześniejszych rozwiązaniach światowych. Skroplony gaz transportowany jest specjalnymi statkami. Utrzymywany w bardzo niskiej temperaturze (minus 162 stopnie C), jest przesyłany ze statku do zbiorników terminalu. Zostaje poddawany procesowi regazyfikacji, czyli podgrzaniu, które skutkuje zmianą postaci skroplonej surowca w gazową. Cały system jest bardzo skomplikowany i zaawansowany technologicznie.

Następnie paliwo trafia do sieci gazociągów, a nimi do odbiorców. Część LNG dostarczonego do terminalu pozostaje w postaci skroplonej i jako takie jest rozwożone do klientów cysternami.

Świnoujski terminal powstał na obszarze o powierzchni ponad 40 ha. Jego główne instalacje znajdują się ok. 750 m od brzegu morskiego. Mają połączenie z brzegiem wąskim korytarzem o szerokości ok. 10 m. Terminal składa się m.in. z dwóch kriogenicznych zbiorników, każdy o pojemności 160 tys. m sześc. Działają one jak gigantyczne termosy.

Na potrzeby terminalu zbudowano falochron osłonowy o długości 3 km oraz nabrzeże przystosowane do cumowania gazowców wraz z instalacją rozładunkową. Powstał basen portowy o powierzchni 180 ha. Rozładowany ze statku skroplony gaz trafia do terminalu za pośrednictwem gazociągu łączącego go z nabrzeżem.

Zbudowano również wysokociśnieniowy gazociąg przesyłowy o długości 80 km, łączący terminal z krajową siecią przesyłową poprzez tłocznię gazu zlokalizowaną w pobliżu Goleniowa.

Zdolność regazyfikacyjna terminalu wynosi obecnie 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie.

Rozbudowa terminalu

Świnoujski terminal LNG zostanie rozbudowany. Na tę inwestycję składa się szereg zadań, a jednym z nich jest zainstalowanie dodatkowych regazyfikatorów. Kontrakt na rozbudowę instalacji pozyskało konsorcjum firm Porr oraz TGE Gas Engineering. Spółka Polskie LNG podpisała z nim umowę 24 lutego br. Zakłada ona, że zainstalowane zostaną m.in. dwa dodatkowe urządzenia SCV (ang. Submerged Combustion Vaporiser), które umożliwią osiągnięcie zdolności regazyfikacji na poziomie 7,5 mld m sześc. rocznie.

Program rozbudowy podzielono na cztery części: zwiększenie mocy regazyfikacyjnych (I etap), budowę dodatkowego nabrzeża, trzeciego zbiornika LNG oraz instalacji przeładunkowej LNG na kolej (II etap).

Dodatkowe nabrzeże pozwoli na załadunek i rozładunek gazowców, przeładunek LNG z jednego statku na drugi (transshipment) oraz załadunek jednostek bunkrujących LNG i usługę bunkrowania. Trzeci zbiornik LNG zwiększy elastyczność pracy instalacji terminalu oraz zapewni optymalną zdolność procesową składowania surowca. Instalacja przeładunkowa LNG na kolej rozszerzy zakres świadczonych usług o załadunek kontenerów ISO i cystern kolejowych oraz umożliwi dotarcie do nowych potencjalnych klientów.

Cała inwestycja jest objęta dofinansowaniem z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020, a projekt nosi nazwę: „Rozszerzenie funkcjonalności terminalu LNG w Świnoujściu”.

Wszystkie moce dla PGNiG

Od 2024 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie mogło sprowadzać przez świnoujski terminal 8,3 mld m sześc. gazu rocznie. To efekt rozstrzygnięcia procedury na rezerwację mocy regazyfikacyjnych, które będą dostępne po rozbudowie instalacji.

Spółka Polskie LNG 29 maja br. podpisała z PGNiG umowę w tej sprawie, co było ostatnim etapem procedury udostępnienia terminalu LNG 2020 (tzw. open season), mającej umożliwić uczestnikom rynku paliw gazowych złożenie ofert na usługę regazyfikacji oraz usługi dodatkowe.

Zgodnie z umową, PGNiG przydzielono moce regazyfikacyjne w wysokości 6,2 mld m sześc. rocznie w latach 2022-2023 oraz 8,3 mld m sześc. rocznie, począwszy od 2024 roku. Oznacza to, że terminal ma zarezerwowaną przepustowość handlową w 100 procentach.

– Jesteśmy usatysfakcjonowani wielkością przydzielonych nam mocy regazyfikacyjnych – powiedział Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG SA. – Pozwoli nam to na skuteczną realizację planów dotyczących dywersyfikacji kierunków importu gazu oraz rozwoju działalności handlowej na rynku gazu w Europie Środkowo-Wschodniej. LNG odgrywa bardzo ważną rolę w planach biznesowych PGNiG i jest narzędziem budowania silnej pozycji spółki na rynku krajowym i zagranicznym.

PGNiG kupuje skroplony gaz pochodzący z Kataru, Stanów Zjednoczonych i Norwegii. W ub. roku udział LNG w imporcie PGNiG wyniósł 23 proc., podczas gdy w 2016 – na początku działalności terminalu w Świnoujściu – było to tylko 8,4 proc. Jednocześnie udział gazu z kierunku wschodniego spadł z 89 proc. w 2016 roku do 60 proc. w 2019.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA