Trzy ogromne barki do transportu gazu odebrała niedawno brytyjska firma Ineos – potentat w branży chemicznej. Czwarta jednostka z całego projektu ma być gotowa jeszcze w tym roku. Kontrakty na ich budowę zawarto z dwiema stoczniami holenderskimi. Co ciekawe, podwykonawcą Teamco była policka spółka Partner Stocznia. Dwa kadłuby barek zwodowano w zeszłym roku, wykorzystując do tego pływający dok nr 5 Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia” w Szczecinie.
Grupa Ineos poinformowała 29 kwietnia br. o odbiorze trzech z czterech nowych barek gazowych, które mają być największymi tego typu jednostkami pływającymi po rzece Ren. Czwarty statek powinien być gotowy pod koniec br.
– To efekt czteroletniego przedsięwzięcia polegającego na zaprojektowaniu i budowie nowej klasy barki – powiedział Hugh Carmichael, dyrektor handlowy Ineos Trading & Shipping. – Mają trzy razy większą pojemność niż typowe barki gazowe.
Nowe barki są przeznaczone do realizacji dostaw butanu z regionu ARA (Antwerpia, Rotterdam, Amsterdam) do rafinerii firmy Ineos w Kolonii w Niemczech. Ponadto umożliwią Ineos Trading & Shipping w szerszym zakresie skuteczny handel butanem w Europie.
Zbudowane zostały zgodnie z nowymi standardami dotyczącymi międzynarodowego transportu towarów niebezpiecznych śródlądowymi drogami wodnymi.
Projektem budowy zarządzała spółka Imperial Gas Barging (z siedzibą w Hamburgu), która będzie również operatorem barek w imieniu firmy Ineos.
Dyrektor Carmichael chwalił profesjonalizm zespołu Imperial oraz współpracę stoczni przy dostawie siostrzanych jednostek.
Budowę powierzono dwóm holenderskim firmom. Jedna z nich to Teamco Shipyard w Heusdem, która zleciła budowę kadłuba podwykonawcy Rensen-Driessen Shipbuilding (też z Holandii), a następnym podwykonawcą została Partner Stocznia z Polic. Drugim głównym wykonawcą jest Veka Shipbuilding Group w Werkendam. Stocznia ta całą budowę prowadzi w Holandii.
Ineos poinformował, że ostatnie tygodnie przed odbiorem jednostek były szczególnie trudne, gdyż coraz większym problemem stawała się pandemia koronawirusa.
Dwie barki wykonane przez Teamco – z dużym udziałem polickiej stoczni – mają po 110 m długości i 15 m szerokości, sześć zbiorników o łącznej pojemności 4446 m sześc.
Jednostki budowane przez stocznię Veka są jeszcze większe. Mają po 110 m długości, 17,5 m szerokości oraz sześć zbiorników o pojemności 5538 m.
Wszystkie barki są wyposażone w zbiorniki gazu wyprodukowane przez niemiecką firmę Barlage.
Nazwy jednostek nawiązują do motywu „bhaji” (to popularna przekąska kuchni indyjskiej, a dosłownie oznacza warzywa). Barki zbudowane przez Teamco nazywają się „Aloo” (ziemniak) i „Brinjal” (bakłażan). Gdy ich kadłuby były wodowane w Szczecinie, nosiły nazwy „Ineos Elm” oraz „Ineos Beech”. Pierwszy zwodowano 23 lipca, a drugi 19 września ubiegłego roku. Jednostka przekazana przez stocznię Veka otrzymała nazwę „Onion” (cebula).
Kolorowe barki z napisem na burcie „Clean our rivers clean” były kończone w Holandii, gdzie nadano im nowy wygląd. Konserwacją zajęła się firma Artco Painting.
Dodajmy, że Partner Stocznia specjalizuje się w produkcji statków oraz kadłubów wielozadaniowych, frachtowców uniwersalnych, tankowców oraz jednostek specjalistycznych (pogłębiarek, cementowców), również pod ładunki kontenerowe o wymiarach: do 135 m długości, do 20 m szerokości i tonażu stali do 2000 ton. Produkuje również kadłuby śródlądowe barek pchanych, tankowców oraz konstrukcje pontonów morskich dla odbiorców holenderskich i niemieckich. Podstawą produkcji jest budowa kadłubów wyposażonych w 85 proc. Firma podaje, że jednostki wypływają z kompletnymi systemami rurociągów, wyposażeniem ślusarskim, armatorskim oraz komponentami napędowymi i sterującymi. Kadłuby oraz statki pokryte są w pełni systemem antykorozyjnym.
Ineos należy do światowych potentatów w branży chemicznej. Założycielem i prezesem firmy jest sir James Ratcliffe, brytyjski miliarder – inżynier chemik, który stał się finansistą i przemysłowcem. Dwa lata temu został uznany za najbogatszego człowieka w Wielkiej Brytanii.
Tekst i fot. Elżbieta KUBOWSKA