Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wszystkie statki armatora w jednej książce

Data publikacji: 18 marca 2021 r. 11:18
Ostatnia aktualizacja: 05 kwietnia 2021 r. 12:26
Wszystkie statki armatora w jednej książce
Trzecie wydanie albumu nawiązuje do 70-lecia PŻM.  

Polska Żegluga Morska świętuje w tym roku 70-lecie swojego istnienia. W nawiązaniu do tego jubileuszu został wydany okolicznościowy album. Są w nim między innymi opisy i zdjęcia wszystkich statków, jakie były i są eksploatowane przez naszego narodowego armatora. „Polska Żegluga Morska. Album floty 1951-2021” jest już do nabycia w księgarniach. Jego autorami są Krzysztof Gogol i Bohdan Huras.

To już trzecie wydanie albumu, ale bogatsze od poprzednich. Pierwsze ukazało się w 2013 roku i zawierało historie wszystkich jednostek z floty PŻM eksploatowanych do 2012 roku.

– Pomysł stworzenia takiej publikacji pochodził ze środowiska trójmiejskiego, które często nagabywało mnie – jako rzecznika prasowego PŻM – o ten temat – mówi Krzysztof Gogol, jeden ze współautorów albumu, rzecznik prasowy Grupy PŻM, a także redaktor naczelny miesięcznika „Obserwator Morski” i zakładowego pisma „Bryza”. – Pierwowzorem był tu podobny album dotyczący floty Polskich Linii Oceanicznych. Pomysł wynikał też z moich własnych potrzeb. Jako rzecznik zawsze miałem wiele telefonów z całej Polski, w których pytano mnie o różne statki z długiej historii PŻM. Stwierdziłem, że album floty po prostu wyjdzie temu naprzeciw i ułatwi mi pracę. Niestety, plan napisania takiej książki spotkał się raczej z chłodnym przyjęciem ówczesnej dyrekcji PŻM, więc musiałem na własną rękę znaleźć wydawcę, z którego pieniędzy album miał powstać.

Zadania tego podjęło się wydawnictwo z Gdyni „Porta Mare” i jego szef Jerzy Drzemczewski, w przeszłości wieloletni rzecznik prasowy PLO.

– Ścieżka była tu o tyle wydeptana, że to właśnie on wydał wcześniej wspomniany album floty PLO – opowiada K. Gogol. – Wreszcie od Jurka „otrzymałem” też współautora Bohdana Hurasa, który się okazał prawdziwym spiritus movens całego przedsięwzięcia. Bohdan przez wiele lat pracował jako inspektor klasyfikacyjny w polskim oddziale londyńskiego klasyfikatora Lloyd’s Register. Jest także autorem wielu publikacji na temat historii polskiej floty handlowej i rybackiej. To obecnie chyba największy spec w kraju od historii polskiej żeglugi, niezależnie od sektora. Ma też przeogromne zbiory historycznych zdjęć statków, które gromadził całe życie, wiele z nich kupując za własne pieniądze.

Po stworzeniu zespołu prace nad albumem mogły ruszyć.

– Razem z Bohdanem Hurasem zbieraliśmy informacje historyczne do opisów statków, czyli: gdzie były zbudowane, kto nimi dowodził, kto je ochrzcił, gdzie pływały, jakie miały przygody itd. – wyjaśnia współautor albumu. – Jeśli chodzi o fotografie archiwalne, które stanowią główną część albumu, to pochodzą one z archiwów Bohdana, ale sporo jest też zdjęć wybitnych fotografików: Marka Czasnojcia, Janusza Uklejewskiego, Jacka Pawłowskiego i innych. Bohdan zajął się też tą bardziej techniczną częścią opisu floty. Do moich zadań z kolei należało zebranie informacji i zdjęć do współczesnych rozdziałów.

Pierwsze wydanie okazało się sporym sukcesem, więc szybko zniknęło z półek księgarskich. Podobnie było z drugim wydaniem.

– W trzecim wydaniu powróciliśmy do pomysłu z pierwszej edycji, tzn. dorzucenia do części podstawowej, mówiącej o aktualnej i historycznej flocie PŻM, obszernego opisu technicznych aspektów poszczególnych serii statków – przybliża zawartość najnowszego albumu Krzysztof Gogol. – Zmienił się również stan floty PŻM, a zatem statki sprzedane musieliśmy przerzucić z części aktualnej (kolorowej) do części archiwalnej (czarno-białej). Są też nowe jednostki, które weszły do eksploatacji od ostatniego wydania albumu. Dzięki byłemu głównemu nawigatorowi armatora, kapitanowi żeglugi wielkiej Zdzisławowi Niewęgłowskiemu, który się podjął akcji zbierania zdjęć obecnie pracujących w PŻM kapitanów, w tej edycji mogliśmy umieścić także ich fotografie. Generalnie, w trzecim wydaniu jest sporo zdjęć wcześniej niepublikowanych.

Jak dodaje, powstanie trzeciego już wydania „Albumu floty PŻM”, to z jednej strony chęć podkreślenia faktu, jak ważną firmą żeglugową – także w skali świata – jest Polska Żegluga Morska, w 70. rocznicę powstania przedsiębiorstwa. Jeżeli ktoś weźmie do ręki tę ponaddwukilogramową „cegłę”, na pewno nie będzie miał co do tego wątpliwości.

– Z drugiej strony, jest to odpowiedź na duże zainteresowanie części pracowników PŻM oraz tzw. shiploverów, którzy od dawna mnie pytali, czy powstanie kolejna edycja albumu – zaznacza Krzysztof Gogol. – Dodam, że poprzednie dwa wydania już od dawna są niedostępne.

Obecny album ma prawie siedemset stron i zawiera około 1700 zdjęć. Jest wydawnictwem o charakterze monografii, a więc znajduje się w nim komplet informacji na temat wszystkich statków, które pływały i pływają we flocie PŻM od 1951 roku. W książce można też znaleźć wiedzę o jednostkach czarterowanych oraz o takich, które miały powstać, ale nie powstały. W albumie są też informacje na temat matek chrzestnych statków.

– Każdy statek ma swoją notkę biograficzną, to kompendium wiedzy nie tylko dla pracowników PŻM – podkreśla K. Gogol.

Album dedykowany jest „tym, co na morzu i na lądzie swoje czyny i życie poświęcili, tworząc historię i potęgę polskiej żeglugi”.

Jak pisze we wstępie wydawca Jerzy Drzemczewski, dzieło to powinno być ozdobą każdego fachowego księgozbioru dotyczącego polskiej gospodarki morskiej. Ma on również nadzieję, że album, w zaktualizowanej postaci, będzie jeszcze długie lata mógł się ukazywać dla udokumentowania rozwoju armatora.

„Przez publikację tego dzieła chciałbym z szacunkiem pochylić głowę przed ludźmi, którzy doprowadzili najpierw do powstania w niezwykle trudnych warunkach Polskiej Żeglugi Morskiej, a później zapewnili jej trwały rozwój, który najbardziej dynamiczny był w latach 70. ub. wieku” – czytamy w słowie wstępnym od wydawcy. „Na najwyższe uznanie zasługuje szczególnie kierownictwo tego armatora, któremu udało się w tak dobrym stylu pokonać najpierw trudny próg lat 90., związany z transformacją polskiej gospodarki oraz jeszcze dramatyczniejszy dla przedsiębiorstwa okres głębokiej dekoniunktury na światowym rynku żeglugowym na przełomie XX i XXI wieku”.

Jerzy Drzemczewski przypomina, że podobnie jak wiele innych książek wydanych przez „Porta Mare” album ukazał się w ramach zapoczątkowanej w 1993 r. serii wydawniczej książki morskiej o nazwie „Księgi floty ojczystej”, której pomysłodawcą i sekretarzem naukowym jest prof. Jan Kazimierz Sawicki, jeden z wybitnych historyków specjalizujących się w najnowszych dziejach Polski morskiej. Seria ta doczekała się 76 pozycji wydawniczych.

– Wydawnictwo wchodzi na rynek w okresie szczególnym, gdy całą światową gospodarkę i żeglugę nęka głęboki kryzys związany z pandemią – zwraca uwagę J. Drzemczewski. – Jestem jednak głęboko przekonany, że kryzys armator ten pokona, pozostając w pełni efektywnym, globalnym przewoźnikiem odgrywającym istotną rolę na rynku żeglugowym. Jego poważnym atutem jest w ostatnich latach odnowiona i bardziej efektywna flota. Parametry techniczno-eksploatacyjne kilkudziesięciu tych statków prezentowane są na kolorowych stronach albumu. Czytelnicy będą mogli sami je porównać z analogicznymi parametrami statków budowanych dla PŻM chociażby dwie dekady wcześniej. Wnioski nasuną się same.

O wysoką jakość strony graficznej zadbała szczecińska firma Zapol, która wydrukowała album. Książka została wydana w nakładzie 750 egzemplarzy. Jest dostępna między innymi w szczecińskich księgarniach: Zamkowej, Sedinie oraz w Kubryku Literackim w budynku Starej Rzeźni.

Elżbieta KUBOWSKA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

marynarz
2021-04-05 11:59:47
Brawo, tak trzymać!!! Tak tworzyła się i tworzy nadal historia morskiego polskiego Szczecina...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA