Gminy położone w pobliżu Odry, wędkarze, rybacy i miłośnicy przyrody, również przy poparciu Okręgu PZW w Szczecinie chcą walczyć o przywrócenie dawnego kształtu Międzyodrza.
Nie tak dawno, bo w 2011 roku, opracowane zostały wstępne projekty rewitalizacji tego przepięknego obszaru. Pieniądze na konieczne prace miał dać Bank Światowy. Zaangażowany był oczywiście właściciel terenu, czyli spółka Wody Polskie. Niestety. Zdaniem specjalistów najważniejszym i pilnym problemem do rozwiązania są sprawy związane z ochroną przeciwpowodziową, a to z kolei spowodowało, że oczekiwania członków przyszłego stowarzyszenia spaliły na panewce. O pomyśle jego zawiązania rozmawiałem z Tadeusza Szpunarem, prezesem Koła PZW nr 18 Gryfino Miasto.
– Tak naprawdę to wyszło od burmistrza naszego miasta Mieczysława Sawaryna, że trzeba zadbać o deltę Odry. Po rozmowach przyłączyły się do nas Chojna, Widuchowa, Kołbaskowo, 12 kół wędkarskich od Chojny aż do Szczecina. Są też rybacy Spółdzielni Regalica czy Stowarzyszenie Wodnik. To już ponad 2 tysiące osób. Jeśli nie zadbamy o Międzyodrze, to zupełnie zarośnie – powiedział T. Szpunar.
– To rzeczywiście godna poparcia inicjatywa – powiedział burmistrz Gryfina – Wspieramy ją z pełnym zaangażowaniem. Delta Odry to wspaniałe tereny przyrodnicze, ale bardzo zdegradowane. Przywrócenie ich do dawnego stanu to wielka szansa dla ościennych gmin, które mogłyby rozwinąć tam działalność turystyczną. Rozmawiałem już o tym z dwoma posłami naszej zachodniopomorskiej ziemi Michałem Jachem i Arturem Szałabawką. Uzyskałem zapewnienie pełnego poparcia również i z ich strony.
– Jeżeli inicjatywa się uda, to trzeba mieć świadomość, że będzie to proces długotrwały, poprzedzony szeregiem specjalistycznych badań. Łatwo nie będzie – dodał ichtiolog Okręgu PZW w Szczecinie Łukasz Potkański.
esox
