Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Upalnie!

Data publikacji: 08 sierpnia 2018 r. 07:00
Ostatnia aktualizacja: 12 lutego 2019 r. 17:02
Upalnie!
 

Niemal od kwietnia tego roku, tylko z niewielkimi przerwami świeci słońce. Jest gorąco, ale przelotne deszcze i burze, które powodują podtopienia i poważne zniszczenia, utrudniają życie przede wszystkim w południowo-wschodniej Polsce. Upał w naszym rejonie nie pomaga wędkarzom. Wyniki są kiepskie. I trudno się dziwić, skoro woda ma już teraz temperaturę sięgającą nawet 30 stopni. Na taflach jezior i rzek widać coraz więcej zakwitów i zielonych glonów.

- To jednak nie tylko na skutek wysokich temperatur – powiedział mi ichtiolog, dyrektor Biura Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie Rafał Pender. - Wszystko zaczęło się już podczas ubiegłorocznego, bardzo mokrego sezonu i sporej ilości opadów wiosną. Z pól spłynęło do wód bardzo dużo nawozów i teraz to niestety po roku procentuje. Obecnie ilość wody w zbiornikach maleje, opadów nie widać i biogeny zaczynają działać. Mamy już zielenice, lada chwila mogą się pojawić brunatnice i sinice. Te ostatnie już spowodowały zamknięcie dostępu do wielu akwenów. Pozamykane są nadmorskie kąpieliska. Niestety. Szczególnie płytsze jeziora nie mają jak się oczyścić. Co gorsze, jeśli taka aura utrzyma się dłużej to mogą pojawiać się w akwenach przyduchy. Tlenu w wodzie i tak jest już bardzo mało. Co ciekawe burze wcale nam nie pomogą, a mogą nawet zaszkodzić i pogorszyć wymianę gazową. Uratować ryby mogą chłodne sierpniowe poranki, ale jak na razie i tego nie ma, oraz silniejszy wiatr, który spowoduje mocniejsze falowania. Oczywiście podczas nocnych zasiadek albo o poranku można po cichu liczyć na sukces, ale i to zaczyna być problemem.

Rafał Pender podpowiada:

-Nie szukajmy ryb przy samym dnie, bo tam może być mało tlenu i ich tam nie spotkamy. Może ich być więcej w pobliżu trzcin, bo tam wymiana tlenowa jest nieco większa. Musimy to przetrwać!

esox

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA