Mieszkańcy Pomorza Zachodniego rozpoczęli realizację swojej wielkiej pasji. Jest nią grzybobranie. Niektórzy mówią, że to jeden ze „sportów narodowych” Polaków. Dlatego pojawiają się pytania i wątpliwości z tym związane.
Na terenie Nadleśnictwa Kliniska znajdują się wyznaczone miejsca postojowe oraz miejsca odpoczynku – odpowiednio oznakowane oraz przygotowane na przyjęcie zmotoryzowanych turystów. Każdy przyjeżdżający na spacer po lesie, na grzybobranie lub obserwację zwierzyny, może zaparkować swój pojazd na parkingu lub w jego pobliżu. Jeżeli parkujemy poza parkingiem – gdzieś na poboczu drogi, przy wjeździe do lasu, to róbmy to zgodnie z przepisami oraz tak, aby nie utrudniać przejazdu w razie pilnej potrzeby.
Na obszarze nadzorowanym przez Nadleśnictwo Kliniska jest bardzo bogata sieć ogólnie dostępnych dróg publicznych. Dlatego łatwo można dojechać do miejsc, gdzie znajdują się nasze ulubione tereny „grzybowe”. W Lasach Państwowych zgodnie z Ustawą o lasach wolno poruszać się tylko po drogach oznakowanych stosownymi znakami. Po drogach leśnych mogą poruszać się pojazdy mechaniczne pracowników administracji leśnej oraz inne pojazdy w związku z prowadzeniem gospodarki leśnej. Niestety, zdarzają się osoby, które wjeżdżają w las, a następnie tłumaczą się, że nie było żadnego znaku zakazu. Straż Leśna stara się rozmawiać z właścicielami pojazdów i informować o złamaniu przepisów. Czasami rozmowa kończy się mandatem i wtedy następuje wielkie oburzenie kierowców. Cóż, naruszenie prawa bywa kosztowne, a jego nieznajomość niczego tu nie zmienia.
Potocznie mówimy o zbieraniu grzybów – a właściwie to zbieramy owocniki będące wytworem grzybni, której nie widzimy. Ponieważ wszyscy jednak mówią o grzybach, to takim nazewnictwem będziemy się posługiwać. Przybyliśmy na miejsce, gdzie zwykle zbieraliśmy grzyby, rozglądamy się dookoła i trudno dostrzec jakieś okazy, które powinny trafić do naszego koszyka. W bieżącym roku panująca susza może utrudnić znajdowanie dorodnych prawdziwków, podgrzybków czy kozaków. Istnieją różne „szkoły” mówiące o sposobach zbierania grzybów.
Jedni proponują wykręcać je z podłoża, inni obcinać tuż przy podłożu. Ważne jest, aby miejsce, z którego zabraliśmy grzybka, przykryć ściołą lub mchem – w celu zabezpieczenia grzybni przed przesuszeniem. Zdarza się niestety, że kolejna „fala” grzybiarzy wędruje po terenie leśnym i spotyka jasne „pniaczki” po ścięciu owocników. Pamiętajmy, że zbieramy nasze „leśne skarby” do przewiewnych koszyków, łubianek, papierowych toreb lub przewiewnych wiader, nawet tych z plastiku. Grzyby zebrane do plastikowych wiader, worków lub toreb mogą bez dostępu powietrza nabrać szkodliwych właściwości. Zbieramy tylko okazy, co do których jesteśmy pewni, że to są gatunki jadalne. W razie wątpliwości lepiej zostawić grzybka w lesie. Można też skorzystać z pomocy ekspertów w stacjach sanitarno-epidemiologicznych lub doświadczonych grzybiarzy. Przyjemność zbierania grzybów, ich oczyszczanie, a następnie przygotowanie do bieżącego spożycia lub do przechowywania powinno być dla nas radosnym przeżyciem. Dlatego zdrowy rozsądek, chwila refleksji nad zebranymi owocnikami są tak ważne.
W latach szczególnie suchych (jak w tym roku) na miejscach, gdzie stosowano „brutalne” sposoby zbioru grzybów możemy mieć trudności ze znalezieniem dorodnych okazów. Wg niektórych przykrycie miejsca zbioru grzybów utrudnia „konkurencji” znalezienie naszych ulubionych terenów. Podobnie unikamy wyrywania zbieranych podgrzybków, kurek czy prawdziwków z podłoża. Takie postępowanie powoduje zniszczenie lub przesuszenie grzybni, co spowoduje, że w następnym roku będziemy musieli znowu poszukiwać terenów z „wysypem” grzybów. Po zebraniu naszych „prawusów” lub innych warto je oczyścić i powtórnie przejrzeć jeszcze w lesie. Weryfikacja naszych zbiorów umożliwi odrzucenie sztuk uszkodzonych, zarobaczonych, czasami spleśniałych. Pozostawiamy w lesie starsze okazy, tzw. kapcie, aby umożliwić rozsiewanie się zarodników. Dajemy również szansę zwierzętom leśnym na skorzystanie z pozostawionego pokarmu.
W Polsce występuje kilkaset gatunków grzybów. Większość z nich to bardzo małe, czasami mikroskopijne organizmy. Wśród tej plejady kilkanaście to gatunki popularne wśród zbieraczy. Wytrawni, doświadczeni grzybiarze wskazują na większą liczbę jadalnych owocników – trzeba jednak mieć duże doświadczenie, aby uchronić się przed dolegliwościami żołądkowymi lub niestety zatruciem. Najpopularniejsze grzyby: borowik szlachetny zwany prawdziwkiem lub prawusem, borowik brunatny zwany podgrzybkiem, pieprznik jadalny zwany kurką, koźlarze – kozaki o różnym zabarwieniu kapelusza, maślak zwyczajny, czubajka kania zwana kanią, należy również wspomnieć o szlachetnym mleczaju rydzu czy rodzinie gołąbków, zielonek. W lasach Nadleśnictwa Kliniska najpopularniejszym grzybem jest borowik brunatny zwany podgrzybkiem. Są też miejsca z prawdziwkami, kozakami, maślakami, a nawet rydzami. Nazewnictwo poszczególnych gatunków grzybów jest różne w poszczególnych rejonach Polski, dlatego warto poznać lokalne nazwy, aby uniknąć pomyłek.
W całym świecie grzybów są również takie, które są zagrożone wyginięciem, podlegające ochronie ścisłej lub częściowej. Wykazy tych chronionych są na bieżąco aktualizowane i uzupełniane, dlatego warto skorzystać z dostępnych źródeł przed każdym sezonem.
Ważne! Każdy na własną odpowiedzialność zbiera i spożywa grzyby. Dietetycy i lekarze apelują, aby nie podawać potraw z grzybów dzieciom oraz osobom, u których występują różne schorzenia. Czasami może dojść bowiem do interakcji z przyjmowanymi lekami. Ostatnio natrafiłem na kolejną publikację dotyczącą krowiaka podwiniętego – popularnej olszówki. Najnowsze badania potwierdzają kolejny raz, że toksyny tego grzyba kumulują się między innymi w wątrobie i mogą w najmniej spodziewanym momencie spowodować zatrucie naszego organizmu.
Zdrowy rozsądek zapewni nam możliwość wielokrotnych pobytów w lesie, kontaktów z naturą oraz cieszenie się zebranymi owocami lub grzybami. Wśród grzybów jest część podobnych do siebie grzybów jadalnych, niejadalnych i trujących. Dlatego warto spróbować odróżnić podgrzybka od borowika szatańskiego, czubajkę kanię od muchomora. W naszym Ośrodku Edukacji Przyrodniczo-Leśnej można otrzymać broszurę z „kanonem grzybiarza” oraz publikacje ułatwiające rozpoznanie i porównanie najczęściej mylonych gatunków grzybów.
Osoby wędrujące po lesie potrafią docenić kontakt z „żywą przyrodą”, możliwość obserwacji roślin i zwierząt. Dlatego starajmy się zachowywać jak najciszej – mamy wtedy większe szanse na spotkanie dziko żyjących zwierząt w najmniej spodziewanych momentach. Czasami musimy się powoli wycofać, aby nie prowokować ataku, czasami wystarczy się delikatnie przesunąć w kierunku najbliższego drzewa aby zwierzę nas zignorowało. W czasie leśnych wędrówek mogą nam towarzyszyć nasi czworonożni przyjaciele – psy. Musimy jednak zwrócić uwagę na to aby były one na smyczy a jeżeli są „zbieraczami odpadów” to powinny być w kagańcu. Spotkanie z dziko żyjącymi zwierzętami, które mogą być chore lub czasami agresywne może być dla naszego pupila niebezpieczne. Choroby odzwierzęce, kleszcze, owady żyjące w środowisku leśnym mogą przyczynić się do mało przyjemnego zakończenia naszej wyprawy.
Bardzo ważne! Dzikie zwierzęta w naturalny sposób unikają kontaktu z człowiekiem. Jedynie zwierzę chore (np. na wściekliznę) lub ranne może się zbliżać do człowieka. Przed wyjściem do lasu warto przemyśleć pomysł zabrania naszego czworonoga na grzybobranie.
Osoby spacerujące po lesie, odpoczywające, obserwatorzy przyrody doskonale sobie radzą z określeniem miejsca, w którym się aktualnie znajdują. Istnieje jednak pewna grupa ludzi, dla których odnalezienie właściwej ścieżki lub drogi wyjścia z lasu stanowi nie lada wyzwanie. Wpatrzeni w runo leśne, z pochyloną głową idą przed siebie, w pewnym momencie stwierdzają, że nie potrafią znaleźć drogi powrotnej. Tacy zagubieni w lesie mogą znaleźć pomoc w aplikacji m-BDL, którą warto zainstalować na smartfonie. Bank Danych o Lesie przyda się również pozostałym leśnym wędrowcom w celu lokalizacji ciekawych miejsc, ciekawych fragmentów lasu, pomników przyrody. Należy zadbać o właściwie naładowaną baterię oraz pamiętać, że w lesie nie wszędzie będzie tzw. zasięg. Kolejna podpowiedź dla osób idących przez las to numeracja poszczególnych fragmentów lasu nazywanych oddziałami. Warto zapamiętać, że numeracja leśnych słupków oddziałowych wzrasta ze wschodu na zachód oraz z północy na południe. W przypadkach nagłych – zasłabnięcie, nagłe inne problemy zdrowotne – należy zadzwonić na ogólnie dostępny numer alarmowy 112 i podać w przybliżeniu nasze miejsce pobytu. Przy miejscach odpoczynku, parkingach są tablice informacyjne, na których są podane numery alarmowe lub numery do najbliższego leśnictwa.
Aby ograniczyć dostęp kleszczy, należy stosować odzież z długimi rękawami, długie spodnie oraz dokładnie zapinać nasze ubrania. Jasne ubranie może ułatwić znalezienie wędrującego kleszcza, chociaż w niektórych publikacjach można spotkać stwierdzenia, że właśnie jasne ubranie stanowi wskazówkę dla tych pajęczaków. W przypadku gdy nie możemy poradzić sobie z usunięciem kleszcza, warto skorzystać z fachowej pomocy medycznej. Pamiętaj! Nie smarujemy kleszcza kremem lub olejem. Staramy się go uchwycić tuż przy powierzchni skóry i usunąć. W przypadku zaczerwienienia miejsca wgryzienia lub innych niepokojących objawów konieczna będzie konsultacja medyczna.
Kilka podpowiedzi powinno ułatwić podjęcie decyzji o wyprawie na grzybobranie. Życzymy obfitych zbiorów i udanego pobytu w lesie.
Jacek SIDORKO