Rozmowa z Danielem WACINKIEWICZEM, zastępcą prezydenta Szczecina
– Panie prezydencie – czy pana zdaniem któryś z projektów zrealizowanych w ramach SBO w ciągu 10 lat okazał się szczególnym sukcesem?
– Każdy projekt Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego zasługuje na to miano, nieważne czy służy większej, czy mniejszej liczbie osób. Sam fakt, że jest pomysłem zgłoszonym przez mieszkańca, popartym w głosowaniu przez innych, czyni go wyjątkowym. Z pewnością na przestrzeni 10 lat realizacji projektów SBO są takie, które w sposób szczególny wpisały się w przestrzeń i zdobyły serca mieszkańców, np. rower miejski czy rzeźba Krzysztofa Jarzyny ze Szczecina. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy taki projekt odpowiada lokalnym potrzebom mieszkańców i to jest jego największą wartością.
– Jak powstał pomysł Zielonego SBO? Czy to dlatego, że mieszkańcy szczególnie często zwracają uwagę na zieleń w swoim otoczeniu?
– Projekty związane z ochroną miejskiego środowiska przyrodniczego cieszą się coraz większym zainteresowaniem, a zapotrzebowanie na ich realizację systematycznie rośnie. Wprowadzona w bieżącej edycji nowa kategoria projektów – Zielone SBO – jest więc bezpośrednią odpowiedzią na potrzeby mieszkańców Szczecina.
– Jaki procent pomysłów nie wchodzi do puli głosowania i z jakich powodów?
– Staramy się, żeby był to jak najmniejszy odsetek, dlatego każdy projekt jest traktowany indywidualnie. Na liście do głosowania nie znajdą się wyłącznie projekty wycofane przez mieszkańców lub takie, które nie przeszły pozytywnie jednego z etapów weryfikacji z przyczyn formalnych lub merytorycznych, a więc nienadających się do realizacji.