Głowny temat warsztatów mojej grupy brzmiał: „Muzeum od kuchni" .Mogliśmy wchodzić do pomieszczeń, o których turyści mogą sobie tylko pomarzyć. Naszym przewodnikiem był pan Przemek Antczak. Zajrzeliśmy nawet do gabinetu dyrektora, w którym było bardzo dużo różnych książek. Moją uwagę przykuły także wielkie, piękne obrazy na ścianach korytarzy.
Zaglądaliśmy też do różnych działów, poznając kolejnych pracowników muzeum. Trafiliśmy np. do pani Teresy Czajewskiej, księgowej, byliśmy w Dziale Historii i Badań nad Społecznością Lokalną, gdzie pracuje pani Marta Bierca, starsza laborantka, która pozyskuje eksponaty, i pani Monika Ogiewa-Sejnota, archiwistka. Dowiedzieliśmy się, że jeżeli ktoś ma stare, niepotrzebne przedmioty o znaczeniu historycznym, może je podarować muzeum. Ostatnio jedna z osób przekazała starą maszynę do pisania.
Później pan Przemek zaprowadził nas do swojego miejsca pracy, czyli do Działu Upowszechniania Sztuki, Edukacji i Promocji. Jego głównym zadaniem jest organizacja warsztatów, urodzin w muzeum, a także projektowanie ulotek promocyjnych. Podczas dalszej wędrówki zaciekawiła mnie praca pana Mateusza Szeremety, który jest archeologiem. Pokazał nam eksponaty, wykopane podczas badań w Stargardzie, kości i fragmenty naczyń.
Dowiedzieliśmy się też, w jaki sposób odtwarza się brakujące elementy talerza czy dzbanka. Pan Przemek dodał, że archeolog to detektyw przeszłości.
Równie ciekawą pracę ma pani Klaudia Pławiak, która zajmuje się konserwacją zabytków. Jest to praca dość niebezpieczna ze względu na stosowanie mocnych środków chemicznych, dlatego czasami trzeba używać specjalnej maski. Pani Klaudia pracuje właśnie nad odnowieniem dużych, cynowych talerzy. Mogliśmy porównać, jak wyglądają przed i po renowacji.
Weronika MARSZAŁ
Sztubak
SP 2 w Stargardzie
Fot: SZTUBAK