Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

FELIETON. Uważajcie na pluszaki

Data publikacji: 17 listopada 2016 r. 12:45
Ostatnia aktualizacja: 17 listopada 2016 r. 12:45

CZY wiecie, że pluszak może być przyczyną wizyty u pani pielęgniarki? Jeśli nie, przeczytajcie ten artykuł.
Poważne wypadki, np. złamania, zdarzają się rzadko. Jednak pani pielęgniarka przez cały dzień przyjmuje pacjentów. Najczęściej są to skaleczenia, uderzenia w głowę, skręcenia stawu skokowego i udawane bóle brzucha lub głowy tylko po to, by wykręcić się z lekcji.
– Mnie się nie da oszukać – mówi pani Anna Brudecka, szkolna pielęgniarka.
Temat bezpieczeństwa w pracy zainteresował mnie również podczas zwiedzania szczecińskiej ciepłowni (SEC). Od razu po wejściu zwróciłem uwagę na wielki wyświetlacz, informujący, ile dni temu był ostatni wypadek. Wtedy, a było to 12 października, wskazywał liczbę 188. Aby dowiedzieć się więcej, zapytałem przewodnika, dziadka Wieśka, co się wtedy zdarzyło. Okazało się, że pewien pracownik poślizgnął się i upadł, łamiąc trzy żebra. Sympatyczny pan Wiesław powiedział też, że w SEC-u wypadki zdarzają się tu rzadko.Jednak po co ten wyświetlacz? Czy coś ma przypominać?
– Wyświetlacz ma na celu przypomnienie pracownikom, by przestrzegali bezpieczeństwa. Staje się jednak często źródłem niepotrzebnych sensacji – mówił dziadek Wiesiek.
Ja osobiście uważam, że wyświetlacz ma motywować pracowników na zasadzie: „O, jeszcze parę dni bezpieczeństwa, a będziemy mieli na wyświetlaczu okrągłe 250 itd.”.
* * *
Na koniec taka historia. Podczas mojej rozmowy z panią pielęgniarką zdarzył się w szkole nietypowy wypadek. Przyszedł mianowicie pewien chłopiec, który został uderzony w twarz pluszakiem. Niby nic, a jednak dostał ataku… alergii. Jak to się skończyło? Nie wiemy… W każdym razie: uważajcie na pluszaki.

Dawid KRUSZYŃSKI, kl. 6e
Wesoła Siódemka, SP 7, Szczecin

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA