Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Jest bardzo źle

Data publikacji: 21 grudnia 2020 r. 13:38
Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2020 r. 13:42
Jest bardzo źle
Fot. Pixabay.com  

Nietrudno zauważyć, że świat się zmienia. Technologia idzie naprzód, ale przez nieodpowiedzialność ludzi nasza planeta umiera, a co za tym idzie – my również. Wszystko przez zmiany klimatu.

W ciągu ostatnich stu lat temperatura naszej planety wzrosła o około 0,7-0,8°C, a wykres zmian temperatury pokazuje niesamowicie szybki wzrost w ciągu ostatniego 20-lecia. Obecnie z powodu zbyt wysokich temperatur ludzkość musi zmagać się z pożarami i suszami. Przykładem są pożary w Kalifornii. W sierpniu w Los Angeles odnotowano rekordową temperaturę – 49,4°C. Tysiące ludzi musiało ewakuować się z powodu szalejących pożarów, które pochłonęły dwa miliony hektarów terenu. Niebo przybrało pomarańczowy kolor, a dym było widać nawet z kosmosu.

Innym tragicznym skutkiem wzrostu temperatur jest topnienie lodowców. W latach 80. XX wieku według danych satelitarnych lodowce rozciągały się średnio na obszarze 7,5 mln km kw. Od tamtej pory zniknęło 2,5 mln km kw. – dla porównania tyle mniej więcej wynosi łączna powierzchnia Kalifornii, Alaski i Teksasu. Według modeli klimatycznych do lat 50. XXI wieku pozostanie jedynie 520 tys. km kw. lodowca na Antarktydzie. Według naukowców pod koniec tego stulecia obszary lodowe pozostaną jedynie przy Grenlandii i Kanadzie. Będzie to ostatnia deska ratunku dla wielu zwierząt. Już teraz można zauważyć, w jak marnym stanie są m.in. niedźwiedzie polarne. Trzeba dodać też, że poprzez topniejące lodowce poziom mórz znacznie wzrasta, co skutkuje licznymi powodziami.

Warto wspomnieć o słynnym zegarze cyfrowym znajdującym się na Manhattanie w Nowym Jorku. W sobotę 19 września na zegarze ukazały się cyfry 7:103:15:40:07. To czas jaki pozostał nam do katastrofy, czyli momentu, w którym średnia temperatura podniesie się o 1,5°C. Zostało nam więc 7 lat i około 100 dni?!

Pytanie: co się wtedy stanie? Otóż przy takim ociepleniu rafy koralowe będą poważnie zagrożone, Ocean Arktyczny pod koniec dnia polarnego będzie prawie całkowicie pozbawiony lodu. Zakwaszenie wód oceanicznych z powodu emisji CO2 będzie trwało tysiące lat. Ocieplenie o kolejne 0,5°C znacznie zwiększy zagrożenie powodziami, suszami, cyklonami. Spowoduje to utratę plonów, wymieranie gatunków roślin i zwierząt, rozprzestrzenianie się chorób tropikalnych, co spotęguję migracje ludzi.

Co możemy zrobić?

Przesiądźmy się z samochodów na rowery. Produkowane przez auta spaliny mają negatywny wpływ na atmosferę. Jedzmy mniej mięsa, zastąpmy je warzywami. Ograniczmy zużycie plastiku, filtrujmy wodę, zamiast kupować kolejne butelki. Kupujmy mniej ubrań, nośmy na zakupy własne torby lub kupujmy papierowe. Segregujmy śmieci.

Są to proste, podstawowe rzeczy, które może zrobić każdy z nas. Pamiętajmy też, że walczymy o własne życie. O przyszłość naszą, naszych dzieci czy wnuków. Pamiętajmy, że to od nas zależy los planety oraz nasz. Nie pozwólmy, by to wszystko, co teraz mamy, przepadło na dobre. Musimy coś zrobić, jeśli chcemy przeżyć. Nawet drobne czynności mogą pomóc, więc działajmy. Od zaraz.

Magdalena WIECZOREK

(Sztubak)

Wykorzystałam: https://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/9/zmiany-temperatury-ziemi, www.national-geographic.pl/artykul/topnienie-lodowcow-jakie-beda-jego-skutki-w-przyrodzie-jak-szybko-topnieja-lodowce

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA