Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Podziemne miasto

Data publikacji: 0001-01-01 00:00
Ostatnia aktualizacja: 2015-07-20 12:51
Podziemne miasto
 

Po krótkim powitaniu uczestników warsztatów omówiony został plan dnia i odczytany przydział dziennikarzy do różnych zespołów. Opiekunem naszej grupy została pani Beata Łaptuta, pracująca w Radiu Stargard 90,3 FM. 

Potem udaliśmy się na przystanek, by wynajętym z MZK autobusem pojechać do stargardzkiego muzeum. Powitał nas tam pan Marcin Burdziej, z którym nasza opiekunka przeprowadziła wywiad, dotyczący najnowszych wykopalisk przy ul. Kuśnierzy, nieopodal hotelu PTTK.

Podczas warsztatów nasza grupa przygotowywała temat: „Archeologia w Stargardzie”. W tym celu udaliśmy się na krótką wyprawę do kilku miejsc. Najpierw dotarliśmy do Galerii Starówka, ale nie na zakupy, tylko do... piwnicy! Pomyślałem: „Co podziemia sklepu mają wspólnego z archeologią?”. Jak się okazało, pod galerią zachowano piwnice dawnych kamienic mieszczańskich. Ujrzeliśmy tam podziemne części budynków starego miasta, co było fascynujące. W niektórych miejscach stały worki pełne gruzu, pochodzącego ze ścian i sklepień. Pan Burdziej powiedział, że jeśli ktoś chciałby odbudować ruiny, miałby oryginalny materiał do renowacji. 

Pewnie każdy, kto był na zakupach we wspomnianej galerii, widział ceglaną ścianę, umiejscowioną w rogu głównego holu. Pan Burdziej powiedział, że ten mur to świetnie zachowany fragment kamienicy, w której mieszkał siedemnastowieczny stargardzianin, astronom, fizyk i lekarz, David Herlitz. To właśnie on, obserwując kometę, przewidział zbliżające się nieszczęście. Niestety nie pomylił się – wkrótce potem wybuchła wojna trzydziestoletnia, trwająca od 1618 do 1648 roku. Zniszczyła ona doszczętnie nasze miasto.

Po tej emocjonującej wizycie udaliśmy się do Hotelu Grodzkiego na Starówce. Po raz kolejny pomyślałem: „Hotel i archeologia?”. Ponownie mój instynkt nie zadziałał. W środku ujrzeliśmy małą gablotę z różnymi przedmiotami, wśród których były zniszczone naczynia, rzeźba, itp. Pan Marcin wytłumaczył nam, że przed budową hotelu prowadzone były wykopy, przy okazji których znaleziono te cenne przedmioty.

Kolejnym punktem wyprawy była ulica Kuśnierzy, gdzie od niedawna prowadzone są wykopaliska. Już w pierwszych dniach udało się tu znaleźć parę przedmiotów, a także odkryć sąsiadujące ze sobą dwie ściany starych mieszczańskich piwnic. Ciekawostką, o której powiedział nam pan Marcin, jest fakt, że jeśli ktoś zdecyduje się na kupno działki w tym miejscu, musi się liczyć z faktem, że zapłaci kilkanaście tysięcy złotych więcej, ponieważ teren ten musi zostać rozkopany i dokładnie przebadany. Wstępne prace archeologiczne prowadzono z udziałem nietypowej jak na wykopaliska maszyny, to jest... koparki. Nasz przewodnik wytłumaczył, że niewielkie warstwy gruntu można rozkopywać przy pomocy właśnie takiej maszyny bez szkody dla jakości prowadzonych badań.

Potem spotkaliśmy się w muzeum, gdzie odbyła się konferencja prasowa z jego dyrektorem, doktorem nauk historycznych, panem Marcinem Majewskim oraz panami Marcinem Burdziejem i Przemysławem Antczakiem.
Warsztaty były wspaniałe. Miałem okazję dowiedzieć się bardzo wielu ciekawych informacji o historii Stargardu, archeologii i pracy dziennikarza. Mogłem dostrzec rzeczy, na które na co dzień nie zwróciłbym uwagi lub których nie mógłbym zobaczyć. 

Oskar DRUSZCZ

Sztubak
SP 2 Stargard

Na zdj.: Pod galerią ujrzeliśmy piwnice dawnych kamienic mieszczańskich Stargardu. To było fascynujące.

Fot.: SZTUBAK