Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Spotkanie z małpką złodziejką

Data publikacji: 21 kwietnia 2016 r. 13:30
Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia 2016 r. 13:50
Spotkanie z małpką złodziejką
Małpka zręcznie rozerwała pudełko i zaczęła chrupać karmę. Fot. Kuba BORSUK  

Nazywam się Kuba Borsuk. Byłem ciekaw, czy zobaczę w zoo swojego „kuzyna”. Niestety, podczas konferencji prasowej z panią dyrektor dowiedziałem się, że takiego żywego zwierzęcia w ogrodzie nie ma, ale można sfotografować się z okazem tego gatunku umieszczonym w gablocie.

Podczas zwiedzania ogrodu spotkaliśmy wiele ciekawych zwierząt. Były to m.in. lamy i muflony. Najbardziej w pamięć zapadła mi historia z małpką z gatunku makak magot.

Po wybiegu małp można poruszać się swobodnie ścieżkami i cieszyć bliskim kontaktem z nimi. Bardzo lubię małpy i zawsze uważałem, że są inteligentne. Wybieg składa się z mostu linowego i „małpiego gaju”. Podczas spaceru odnieśliśmy wrażenie, że makaki są trochę strachliwe i nieufne. Byłem tym bardzo zawiedziony, ponieważ zawsze chciałem pogłaskać małpę.

W pewnej chwili zauważyliśmy jedno ze zwierząt. Przykucnęliśmy przy brzegu ścieżki. W ręku trzymałem pudełko z suchą karmą dla innych zwierząt, którą rozdawała nam pani Agata. W pobliżu chodziły ostrożnie inne małpki. Wrócił mi dobry humor i pomyślałem, że gdy przybliżą się, to zrobię zdjęcie.

Jeden z makaków sprawiał wrażenie szczególnie odważnego. Wcześniej widziałem, jak walczył z innym osobnikiem. Gdy zbliżył się do mnie, ukląkłem ostrożnie i zacząłem z nim „rozmawiać”. Chciałem nawiązać kontakt, a potem może pogłaskać albo zrobić wspólne zdjęcie. Ogólnie bardzo dobrze mi to wychodziło (przynajmniej tak sądziłem) i nawet zrobiłem kilka fotek z bliska. Czar prysł, gdy zajęty przechwałkami, jakim to ja nie jestem małpim treserem (trenowałem małpkę komendami: siad, stój), odwróciłem na chwilę wzrok. A ta „spryciara” po prostu… ukradła mi całe pudełko karmy.

Myślałem, że się z nią zaprzyjaźniłem, ale byłem w ogromnym błędzie. Małpka uciekła na pobliski pień, zręcznie rozerwała pudełko i zaczęła chrupać karmę. Próbowałem wołać do złodziejaszka, ale on nawet nie podzielił się z innymi małpkami, tylko wskoczył na jeszcze wyższy pień. To mnie przekonało o wysokiej inteligencji makaków.

Historia ta nauczyła mnie, by zawsze pilnować swoich rzeczy i nigdy nie lekceważyć zwierząt w zoo. Moja rada: dobrze pilnujcie rzeczy przy zwierzętach (zwłaszcza małpkach). Bo co by było, gdyby ukradła mi np. telefon i zadzwoniła do moich rodziców?

Kuba BORSUK
Sztubak
Szkoła Podstawowa nr 2 w Stargardzie

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA