Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Żołnierze wojny trzydziestoletniej

Data publikacji: 05 października 2017 r. 12:04
Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia 2017 r. 13:20
Żołnierze wojny trzydziestoletniej
 

Podczas pokazu musztry i ćwiczeń żołnierskich z czasów wojny trzydziestoletniej, który odbył się w ramach Święta Wiatraka, miałam okazję zobaczyć, jak wyglądała bitwa i uzbrojenie żołnierza z tamtych lat.

O szczegółowe informacje poprosiłam wójta gminy Krzęcin, dra nauk humanistycznych Bogdana Wojciecha Brzustowicza, który w 2002 roku napisał rozprawę „Turniej rycerski w Królestwie Polskim w późnym średniowieczu i renesansie na tle europejskim w XIV-XVI w.”. Jak zauważył, zarówno w uzbrojeniu, jak i technice prowadzenia bitew w średniowieczu i czasach nowożytnych, a więc też w okresie wojny trzydziestoletniej, występowały istotne różnice.

Po pierwsze, w okresie nowożytnym na polach bitew decydującą rolę odgrywała formacja piechoty, a jazda rycerska powoli traciła na znaczeniu. Druga istotna zmiana dotyczyła wyglądu rycerza średniowiecznego i żołnierza z okresu wojny trzydziestoletniej. Pancerz pokrywał większą część ciała rycerza średniowiecznego, a żołnierz wojny trzydziestoletniej nie nosił już na sobie pancerza. Korzystał jedynie z osłon metalowych, które tylko częściowo chroniły najbardziej narażone na uderzenia części ciała.

Podczas rekonstrukcji bitwy pod Granowem zwróciłam uwagę na typowy rajtarski strój. Tworzył go skórzany ubiór wojskowy, tzw. kolet, na który nakładano kirys, czyli zbroję ochraniającą korpus. Całość uzupełniały sięgające za kolana skórzane buty – botforty, skórzane rękawice i kapelusz z szerokim rondem, ozdobiony długim białym piórem.

Po trzecie, nastąpiły zmiany w uzbrojeniu. Ciężkozbrojna jazda rycerska wyposażona była w długie kopie i miecz. U schyłku średniowiecza na polach bitew znajdowała już zastosowanie broń palna. Pojawiła się artyleria, która nieraz przesądzała o losach bitwy. Żołnierze wojny trzydziestoletniej mieli na swym wyposażeniu muszkiet, pistolet, dzięki którym mogli strzelać do przeciwnika z dużej odległości. Byli jeszcze pikierzy, którzy walczyli przy użyciu pik. Miały one od 5,5 do 6 metrów długości. Zniknęły z pól bitewnych w XVIII w., ponieważ stały się mało użyteczne. Dawna broń drzewcowa piechoty, zakończona metalowym grotem, została wyparta przez muszkiety i bagnety.

Obserwowałam, jak podczas pokazu żołnierze korzystali właśnie z muszkietów. Może w czasach wojny trzydziestoletniej były one skuteczne, ale przygotowanie ich do strzału wymagało sporo czasu. Najpierw do lufy trzeba było nasypać prochu, dopiero potem włożyć kulę. By posłużyć się tą bronią, żołnierz cały czas musiał trzymać w ręku zapalony lont, który potem należało jeszcze wsunąć pod panewkę. Był to długi proces, dlatego nie chciałabym być na miejscu żołnierza, który ma za chwilę zostać zaatakowany przez wroga. Szanse na przeżycie miał raczej niewielkie.

Rajtarzy korzystali z broni białej, czyli rapierów. Była to broń dłuższa od szabli. Sporo ważyła i wymagała od właściciela dużej sprawności fizycznej. Żołnierze korzystali również z bandoletów, krótkich strzelb na kule pistoletowe. Bandolety charakteryzowały się wysoką celnością. Były też bardzo poręczne, gdyż wieszano je na skórzanym pasie, do którego dostęp nie był utrudniony.

W Krzęcinie nie brakowało osób zainteresowanych pokazem musztry i broni. Była to doskonała okazja, by poznać wyposażenie żołnierza z czasów wojny trzydziestoletniej bez organizowania wycieczki do muzeum.

Zuzanna KUCHARCZYK, kl. VIb

Fot. archiwum gminy Krzęcin

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA