NIE pozwól zgasnąć temu rudzielcowi w schroniskowym boksie - apelują wolontariusze, prosząc o nowy dom dla Amira. Psa zamkniętego za kratami, bo po dziesięciu latach bezgranicznego oddania i wiernej służby pan mu zapłacił: wyrzucając na bruk.
Amirowi (944/14) niedawno minęły dwa lata za schroniskowymi kratami.
- Ktoś może pomyśli, że to niewiele. Tym bardziej w porównaniu z innymi schroniskowymi weteranami. Jednak dla Amira to jak wieczność, bo sam ma już 12 lat - opowiada Marta, wolontariuszka schroniska na co dzień opiekująca się Amirem. - Najukochańczy typ psiego staruszka: trochę niedowidzący, przygłuchy, lekko się śliniący. Ale wciąż i nieustannie ciekawy świata: z nosem tropiącym nowe zapachy, ścigającym smakowite kąski.
Siwy Amir mimo wieku jest w doskonałej kontycji. Jego psi raj otwiera się w pogodni za tenisową piłką. Gienialny w relacjach z innymi psami. Na koty reaguje z ciekawością powolniaka.
- Ma wielką potrzebę bliskości z człowiekiem. Co okazuje przy każdym wyjściu z bosku: wdzięczny za każdą chwilę poświęconej mu uwagi, smakołyk, ciepłe słowo - dodaje Agnieszka. - Amir ma w sobie wiele uroku, o czym łatwo się przekonać: dając mu szansę. Z pewnością na nią zasługuje, bo...to istota porzucona na starość. Czy my - ludzie w jesieni życia też będziemy skazani wyłącznie na odrzucenie i samotność?
Osoby zainteresowane przyjęciem Amira do rodziny są proszone o kontakt z wolontariuszką Agnieszką - tel. 506 650 033.©℗
* * *
Na naszych łamach rozpoczęliśmy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka - niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.
(an)
Fot. Katarzyna KAPITAN
Film: Natalia WIECZERZAK