Pozostawili go na działkach, mimo zimy. Bez ciepłego schronienia, jedzenia, samego. Gdyby nie interwencja Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, los Atosa byłby przesądzony. Choć i teraz - w schronisku nikt przy nim nie zatrzymał się na dłużej, nawet o niego nie zapytał.
Choć jest duży, nie przyciąga uwagi. Przeciwnie, jak inne bure i niemłode psy dla zainteresowanych adopcją schroniskowych rezydentów zdaje się niewidzialny. Czy dlatego, że to pies po przejściach?
Nie wiadomo, jak długo mieszkał na działkach przy ul. Jordana. Wiadomo, że w na tyle złych warunkach, że tuż przed sylwestrem ub. roku został odebrany interwencyjnie przez wolontariuszy szczecińskiego oddziału TOZ.
- Atos dał się poznać jako, zrównoważony psi indywidualista. Ludzi szanuje, ale nie jest skory do nawiązywania z nimi bliskich relacji. Przynajmniej na początku. Dlatego uważamy, że najlepiej odnajdzie się przy opiekunie, który okaże mu cierpliwość i zrozumienie, a też nie będzie mu się narzucał. Atosowi potrzebny dom, w którym wreszcie poczuje się bezpiecznie, czyli spokojny i raczej bez małych dzieci - mówią pracownicy schroniska. - Poza tym z Atosa jest poczciwym psiakiem, który świat eksploruje węszeniem. Sprawdzi się więc np. jako kompan na długich spacerach.
Atos jest łagodnym olbrzymem - siedmiolatkiem w świetnej kondycji i zdrowiu. Po przejściach, ale z wielkim sercem dla ludzi. Warto dać mu szansę - zły los wreszcie odmienić.
Kto chciałby przygarnąć Atosa (452/21) - lub jakąkolwiek inną równie samotną psinę czy kocinę przyjąć do rodziny - jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie (al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
Uwaga: schronisko pracuje w reżimie sanitarnym, co oznacza, że wejście na jego teren jest możliwe wyłącznie w maseczce i przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Na spacery zapoznawcze oraz adopcje należy się umawiać z wyprzedzeniem, najlepiej telefonicznie.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)