Oryginalnie umaszczona, duża i silna sunia, której głównym atutem jest ponadprzeciętna - niespotykana u innych psów - zdolność uczenia się oraz obserwacji. Paradoksalnie, to też jej największa słabość. Bo w połączeniu z ciekawością świata ściąga na Borę kłopoty. Nie bez przyczyny przylgnęła do niej łatka: mistrzyni ucieczek.
Bora (960/16) do schroniska trafiła nie po raz pierwszy. Jednak tym razem, czyli po kolejnej ucieczce, opiekun już jej nie odebrał.
- Jest oryginalna, nieprzeciętna. Zaskakuje sprytem, rzec można inteligencją - przyznają pracownicy schroniska. - Uwielbia wychodzić na wybieg. Ze stojącego tam kuferka sama wybiera sobie zabawkę, a gdy nią się znudzi, odkłada na miejsce i bierze następną. Chętnie trenuje agility. Wzorowo pokonuje tor przeszkód. To typ indywidualistki, która nie lubi towarzystwa innych zwierząt. Dlatego w domu powinna być jedynym czworonożnym pupilem. Wiadomo: "królowa jest tylko jedna".
Bora wobec ludzi jest spokojna i łagodna. Grzecznie chodzi przy nodze, na smyczy. Będzie więc wspaniałym kompanem na długie, spokojne spacery. Tym bardziej, że jest w świetnej kondycji: silna i zdrowa. Choć wyraźnie nie ma natury sportowca: bieganie nie jest jej żywiołem. Jednak z uwagi na drzemiący w niej zew natury, czyli skłonność do samotnych wypadów na miasto...
- Nie ma wątpliwości, że wobec tej indywidualistki nowy opiekun będzie musiał zachować czujność - komentują pracownicy schroniska. - Pewne, że ta sześciolatka o naturze przytulnego niedźwiedzia do czyjegoś domu wniesie wiele radości.
Kto chciałby tak oryginalną Borę (960/16) - lub jakąkolwiek psinę skrzywdzoną przez los i ludzi - przygarnąć, przed nią otworzyć dom i serce, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91 487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247).
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”.. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Maciej Jastrząb