Dostał imię po smoku z „Niekończącej się opowieści". Bo jak ów sympatyczny bohater filmowej baśni ma pysk w wiecznym uśmiechu, iskry w oczach i emanuje mocą pozytywnej energii. Ale nawet jego - Falkora - dopadła bezdomność: ktoś go się pozbył, porzucił.
Falkor pewnie nie jest wzorem łagodności, a tym bardziej uległości. Ma niespełna trzy lata i charakter nader kreatywnego słodziaka.
- Wyobraźcie sobie, że jesteście młodym psem. Pełnym zapału i ciekawym wszystkiego, co wokół. Energii macie za dwóch albo trzech. A poza tym… Przyszła wiosna, więc chętnie spędzilibyście ją na zabawie i długich spacerach, korzystając do woli zarówno z parkowej przestrzeni, jak i życzliwej uwagi ludzkiego przewodnika. Tymczasem: zamknęli was za kratami, samego, nie ma kto pocieszyć, przytulić, pogłaskać. Mało powiedziane, że dopadł was smutek. Właśnie to teraz przeżywa Falkor: pełen energii psiak, który bardzo, nade wszystko chce być kochany - o rudawym słodziaku na czterech krótkich łapkach opowiadają jego schroniskowi opiekunowie.
Człowiek zawiódł Falkora. Nie potrafił czy nie chciał mu zapewnić odpowiedniej dawki ruchu. Nie miał też dla niego czasu, więc psiak zabiegał o jego uwagę, jak dzieciak: psocąc. Dlatego pozbył się go - dom odebrał, ale nie nadzieję.
- Tego się psu nie robi... - przyznają Falkora obecni, tymczasowi opiekunowie. - Psiak jest wyjątkowy. Uśmiechniętym pyskiem i iskierkami w oczach czaruje, zachwyca. Poza tym ma piękną rdzawą długowłosą szatę. Ale nie wyglądem powinna się kierować jego przyszła rodzina. Szukamy dla Falkora aktywnych przyjaciół, z którymi będzie mógł spędzać kreatywnie czas na spacerach, bieganiu, na zabawie. Jest w tym psiaku potencjał i zadatki na fantastycznego kompana. Trzeba mu jednak okazać cierpliwość, wyrozumiałość i umiejętnie wykorzystać moc jego pozytywnej energii, nadto nie pobłażać. Polecamy go raczej do domu bez małych dzieci. Zapraszamy na spacer zapoznawczy z naszym „psijacielem".
Falkor jest w świetnej kondycji i zdrowiu. Zaszczepiony, wykastrowany. Kto więc chciałby tego małego rudawego smoka (204/19) o pysku w wiecznym uśmiechu lub jakąkolwiek inną, równie samotną i złaknioną uczucia, psinę przyjąć do rodziny - otworzyć przed nią dom i serce - jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15. 30. Uwaga: na nowych przyjaciół w schronisku czekają również przyjaźnie mruczące kociaki.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, miesiącami, a nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko