Wystarczy mu ciepły kąt, pełna miska i odrobina czułości, zaprawiona przyjaźnią i życzliwością. To chyba niewiele, jak na psa o gabarytach damskiej „listonoszki". A jednak… Frycek nie ma szczęścia.
Frycek trafił do schroniska jeszcze we wrześniu ub. roku: drobne czarne drżące ze strachu ciałko o posiwiałym pyszczku. Został dowieziony przez pogotowie interwencyjne z ul. Zakopiańskiej. Wydawało się, że się zagubił maluch w wielkim mieście. Tym bardziej, gdy sprawdzono, że jest oznakowany przy pomocy mikroczipa. Niestety… Nikt Frycka nie szukał, nie dzwonił, o niego nie pytał. Anonse do ostatniego właściciela pozostały bez odzewu.
- Frycek w schronisku spędził już siedem miesięcy. Jak na siedmioletniego psa to naprawdę dużo za dużo. W tym czasie dom mu się przytrafił tylko na chwilę. Stracił go, bo nie został zaakceptowany przez starszego psiego domownika. Dlatego znów za pośrednictwem „Kuriera" prosimy o zainteresowanie się losem naszego małego podopiecznego. Przypominając, że…„adoptując psa nie zmienisz całego świata, ale świat bardzo się zmieni dla tego jednego". Te słowa nadziei w realiach naszej placówki bodaj najlepiej pasują właśnie do Frycka - twierdzą jego obecni, schroniskowi opiekunowie.
Frycek jest niekłopotliwym psem. Doskonale zna zasady domowego życia. Chętnie uczestniczy w zabawach i z radością wyrusza na każdy spacer. Reaguje na wołanie i wykonuje komendy. Jest zdrowy, w świetnej kondycji i wykastrowany. Gotowy do adopcji: na już i na zawsze.
- Sympatyczny i żywiołowy z niego psiak. Czule odnosi się do ludzi. Szybko buduje z nimi silną więź - o małym Frycku opowiadają jego schroniskowi opiekunowie. - To wulkan pozytywnej energii. Jesteśmy pewni, że ten mały czarny krasnalek w przyjaznym domu stworzy niepowtarzalną atmosferę. Na pewno sprawi wiele radości swojej nowej rodzinie.
Frycek to słodziak: kogo polubi, od tego wymaga przytulania i głasków. Po jego oczach widać, jak mu doskwierają realia przytuliska.
Kto chciałby przygarnąć tego malucha (119/19) - lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę - jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, fax +48 91 487 66 46, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt), w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko/Wolontariat