Jest bardzo oryginalnie umaszczony - niczym daleki kuzyn teriera. Towarzyski, pogodny z natury. Do tego w świetnej kondycji i zdrowiu. Jednak i jemu zagubił się człowiek. Nie przez przypadek, tylko przez jego… dziesiąte urodziny, niestety.
Był mroźny początek lutego, a on błąkał się w rejonie szczecińskiego Dworca Głównego. Psiak o niemal białej sierści przyciągał uwagę. Dlatego dość szybko znalazł się dobry człowiek, co wezwał dla niego pomoc: pogotowie interwencyjne ze schroniska.
- Przystojniak oznakowany przy pomocy mikroczipa. Wydawało się, że do nas trafił tylko na chwilę. Niestety… Nikt o niego nie pytał, nie szukał. Na nasze wezwania dotychczasowy opiekun nie odpowiedział - opowiadają w schronisku. - Psiak teraz w kojcu, przesiaduje w budzie. Nie narzuca się. Czeka.
Markiz obecnie to schroniskowy numer 96/18. Rezydent boksu nr 67. Z trudem znoszący realia placówki, która daje schronienie dziesiątkom - jak on - porzuconych zwierząt.
- To wieczny szczeniak, który na wybiegu prezentuje wielką pasję do aportowania piłek. Delikatnie przyjmuje przysmaczki. Za to bez pytania częstuje się cudzymi kanapkami. Silny z niego chłopak i obdarzony nieprzeciętnym temperamentem. Stąd na spacerze lubi prowadzić. Jednak obserwuje człowieka i chętnie przyjmuje od niego korekty. Będzie wspaniałym oddanym kompanem dla odpowiedzialnego opiekuna - o Markizie opowiadają jego schroniskowi opiekunowie.
Kto chciałby oryginała o imieniu Markiz (96/18) - lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę - przygarnąć, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, fax +48 91 487 66 46, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Na zdjęciu: Markiz to silny chłopak z temperamentem. Zły los rzucił go za kraty, zza których teraz - nieśmiało - stara się zwrócić na siebie uwagę. Jego schroniskowi opiekunowie szukają dla niego domu z prawdziwego zdarzenia: rodziny i odpowiedzialnego opiekuna.
Fot. Schronisko