Ma imię po rezolutnym wiewiórze - jednym z bohaterów kreskówek Disneya. Jednak jego życie nigdy nie przypominało bajki. Pierwsze dwa lata były dla niego koszmarem - spędził je uwięziony w jednym pokoju: bez dostępu do światła, rzadko z czymkolwiek do jedzenia i picia, brodząc we własnych odchodach. Dlatego dość długo, bo blisko 9 miesięcy, trwała jego przemiana w psa, który znów jest w stanie zaufać człowiekowi. Teraz w schronisku czeka na nową szansę, na lepsze życie. Gotowy do adopcji.
Dla Czipa (757/17), Dejla ((756/17) i kilku kotów miejscem gehenny było jedno z mieszkań przy ul. Łokietka. Ratunek przyszedł dopiero w sierpniu ubiegłego roku.
- Do schroniska trafił bardzo wychudzony. Z licznymi ranami, także na pyszczku, które świadczyły o minionym koszmarze - wspominają Czipa obecni schroniskowi opiekunowie, przyznając jednocześnie, że rany na psiej duszy goiły się dłużej. - Ze strony ludzi nie spotkało go nigdy nic dobrego. Trudno się dziwić, że na początku był wylękniony. Nie dawał do siebie podejść. Warcząc uciekał w najdalszy kąt boksu. Jednak miesiące pracy zrobiły swoje: socjalizacja zakończyła się sukcesem zarówno w przypadku Czipa, jak i jego kompana w niedoli - Dejla.
Już nabrał ciałka, kondycji, zdrowia. Wciąż jednak potrzebuje kilku minut, aby zaakceptować nieznajomego.
- Gdy się przekona, że nowy człowiek mu nie zagraża, to łatwo daje się obłaskawić smakołykami. Potem już tylko domaga się pieszczot, choć wciąż ostrożnie i delikatnie - opowiadają Czipa schroniskowi opiekunowie. - To młody psiak: niespełna 3-letni. Ciekawy świata i spragniony zabawy. Mimo że tak wiele przeszedł, w człowieka jest zapatrzony. Na wybiegu - nie odstępuje na krok. Na spacerze - tuli się ciałem do łydki opiekuna. To maluch, który będzie szczęściem dla tego, kto… da mu szczęście: nowy dom, serce, kto dla niego w przyszłości napisze lepszą psią historię.
Dla Czipa - rezydenta boksu nr 52 - jest poszukiwany cierpliwy, spokojny i odpowiedzialny opiekun. Kto chciałby tego wyjątkowego chłopaka (757/17) - czy jego kompana w niedoli Dejla (756/17) - lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę czy kocinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl; placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16) lub wolontariuszką Natalią - tel. 798-384-243 (po godz. 16).
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Na zdjęciu: Biszkoptowy Czip - wraz z kumplem niedawnej niedoli Dejlem - czeka w schronisku na nową szansę od losu. Może czeka właśnie na Ciebie? Uwaga: to szczególna okazja na szczęście w dwupaku.
Fot. Schronisko