Był jedynym psem w domu. Kochanym i rozpieszczanym. Gdy śmierć odebrała mu opiekuna, wraz z nim stracił dom i rodzinę. Kudłaty Bleki teraz jest w schronisku. To dla kogoś niepowtarzalna szansa na zyskanie sympatycznego, pogodnego kompana.
Bleki to schroniskowy rezydent o numerze 429/18. Czarny kudłaty psiak, który pomimo traumy rozstania…
– Nie poddał się smutkowi i emanuje pełnym pozytywem! Jak tylko się pojawił w schronisku, ujął wszystkich za serce: energią, ciekawością świata i przyjaznym nastawieniem do wszystkich i wszystkiego wokół – opowiadają Blekiego schroniskowi opiekunowie. – Jak na jedynaka przystało, został odrobinę nadto rozpieszczony. Bywa więc humorzasty. Najważniejsze jednak, że jest pogodnym kompanem do spacerów i zabawy. Niech nikogo nie zwiedzie jego posiwiały pysio: zachowuje się jak młody psiak. Miło jest patrzeć, jak serdecznie reaguje na kontakt z ludźmi.
Ma już nieco słabszy słuch, ale Bleki to wciąż dziarski kudłacz, łasy na przysmaki i głaski. Sympatycznie odnosi się do innych psów. Nie sprawia kłopotu. Doskonale zna zasady życia w domu.
– Jeśli adoptujesz Blekusia, to nie tylko odmienisz jego życie, wypełniając mu pustkę po śmierci dawnego opiekuna, ale również zyskasz sympatycznego i pogodnego kompana. Zapraszamy na spacer zapoznawczy z tym uroczym kudłaczem. Niech podbije wasze serca, jak to uczynił z naszymi – przekonują schroniskowi opiekunowie Blekiego.
Kto chciałby Blekiego świat odmienić na dobre i przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt), w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Uwaga: na nowe domy – oprócz tego czarnego kudłacza – czeka jeszcze blisko setka bezdomnych psiaków i kociaków.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. FotoArt Lukas Nazdraczew