Środa, 04 grudnia 2024 r.  .
REKLAMA

Minął rok, przed nami kolejne wyzwania

Data publikacji: 05 lipca 2016 r. 14:13
Ostatnia aktualizacja: 05 lipca 2016 r. 14:13
Minął rok, przed nami kolejne wyzwania
 

O inwestycjach, finansach i mediach społecznościowych – rozmowa  z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem 

21 czerwca otrzymał Pan absolutorium od Rady Miasta – czyli pozytywną ocenę za zarządzanie f inansami miasta w 2015 r. Co było najważniejsze w tych 12 miesiącach?

 

Trzy sprawy. Po pierwsze program inwestycyjny. W 2015 r. osiągnęliśmy najwyższy poziom w historii Miasta, prawie 670 mln zł.  Był to też ostatni rok starej perspektywy unijnej.  Łączna wartość inwestycji w tym czasie wyniosła 3,6 mld zł,  z czego prawie 1,5 mld zł stanowiły inwestycje dofinansowane z UE. 

Po drugie – dobre wykonanie dochodów bieżących. Było to możliwe dzięki wyższym wpływom z podatku PIT 458,5 mln zł. To z kolei jest dowód na wzrost zatrudnienia w mieście. 

Po trzecie – jakość życia. Utrzymaliśmy bez podwyżek główne usługi miejskie tj. bilety komunikacji, śmieci, opłata za wodę i ścieki. 

 

Ostatnie tygodnie to chyba był intensywny i trudny czas?

To prawda. Awaria Mostu Cłowego czy rozwiązanie kontraktu z wykonawcą spalarni odpadów to tematy z ostatnich dni. Wymagały szczególnej uwagi. 

Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, ale trzeba być na takie sytuacje przygotowanym jeśli zarządza się wielkim miastem. 

Skalę wyznacza choćby ponad 200 realizowanych przez nas zadań inwestycyjnych. Nie liczę nawet spraw związanych z bieżącym funkcjonowaniem miasta. 

Jest też wiele pozytywów - ja wymieniłbym doprowadzenie do zgody w sprawie budowy stadionu. 

 Jakie wyzwania są ważne na dziś?

Liczba inwestycji, modernizacji i zadań budżetowych realizowanych i koordynowanych przez nas wymaga innego podejścia. 

Na dziś intensywnie pracujemy, angażujemy się, a efekt nie zawsze jest satysfakcjonujący. Oczywiście wiem, że na pierwszy plan wysuwają się fuszerki i nieudane realizacje – to o nich się mówi  i pisze. Dobre rzeczy przechodzą bez większego echa. 

To jest w mojej ocenie największym wyzwaniem, na dziś. Jednocześnie chcę podziękować moim współpracownikom z urzędu, jednostek czy spółek - bo widzę jak się angażują, wielokrotnie poświęcają, a rzadko słyszą dobre słowo. Częściej czytają o sobie złe opinie. Dlatego tak ważne jest , abyśmy mogli mieć wszyscy satysfakcję ze zrealizowanych inwestycji zamiast frustracji.

Zaczął Pan korzystać z mediów społecznościowych, których dotychczas Pan unikał.

Mam za sobą wiele spotkań i rozmów z mieszkańcami. Już dawno nauczyłem się, jak ważne jest słuchanie ludzi. Rzeczywiście nie należę do wielbicieli Facebooka czy Twittera. Cenię sobie prywatność, a te media trochę nas z niej obdzierają. 

Staram się jednak wsłuchiwać w to, co mówią ludzie czy w uwagi radnych. Jeśli jest tak, że mieszkańcy chcą za pośrednictwem tych mediów dowiadywać się o pracy prezydenta miasta, poznawać decyzje, wymieniać się opiniami, to dobrze. 

Staram się spełnić te oczekiwania. Nie są to profile prywatne, bo tak jak mówiłem nie należę do wielbicieli tych mediów. 

W prowadzeniu pomagają mi też współpracownicy - być może dlatego, że bardziej skupiam się na działaniu niż opowiadaniu o tym co robię.  Zobaczymy, to dla mnie też wyzwanie.

Przed nami 5 lipca – święto Pionierów Szczecina, święto miasta, czego chciałby Pan życzyć z tej okazji szczecinianom? 

Życzę takiego optymizmu i zaangażowania jakie przed laty cechowały i wciąż cechują pionierów Szczecina. Miasto bez nich nie byłoby takie samo. 

Dziękujemy za rozmowę

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA