Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Chcą zbudować dom marzeń

Data publikacji: 10 września 2021 r. 07:27
Ostatnia aktualizacja: 10 września 2021 r. 07:27
Chcą zbudować dom marzeń
Wizualizacja: ZHDDID  

Gdy 15 lat temu powstawało Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych siedziba przy al. Powstańców Wielkopolskich wystarczała, jednak organizacja dynamicznie się rozwinęła i możliwości lokalowe się już wyczerpały. Stąd decyzja fundacji – kupujemy nowy budynek, w którym znajdzie się kompleksowa pomoc dla chorych. Willa przy al. Wojska Polskiego 91/93 w Szczecinie to dawna siedziba Polskiego Związku Głuchych. Zniszczona, zaniedbana, wymagająca generalnego remontu, bo ostatnie kosmetyczne naprawy poczyniono tu niemal czterdzieści lat temu.

Zrujnowany budynek trzeba przystosować do potrzeb hospicjum, które zamierza tu umieścić poradnie: żywienia dojelitowego i wentylacji mechanicznej pacjentów, leczenia bólu oraz gabinety neurologiczne, fizjoterapeutyczne, ambulatoryjne. Ma być tu świadczona jeszcze szersza pomoc psychologiczna, a także powstać ośrodek szkoleniowy opieki paliatywnej. ZHDiD myśli również o stworzeniu hospicjum perinatalnego oraz ośrodka preadopcyjnego. Organizacja ma kadrę wyspecjalizowaną w pomocy zarówno małym, jak i tym starszym pacjentom oraz wiele planów, które pozwoliłyby rozszerzyć działalność. Nie ma jednak środków, by generalny remont przyspieszył, a nowa przestrzeń zapełniła się potrzebującymi. Sięganie po pieniądze ograniczyła też pandemia, która sprawiła, że wiele imprez charytatywnych się nie odbyło.

– Jesteśmy bardzo oszczędną organizacją, kilka razy oglądamy każdą złotówkę, by wydać ją tak, aby przynosiła jak najwięcej korzyści naszym podopiecznym – mówi Kinga Krzywicka, prezes Fundacji Zachodniopomorskie Hospisjum dla Dzieci i Dorosłych. – Jednak pieniędzy na nowe miejsce – dostępne, dobrze skomunikowane i łatwe do odnalezienia przez pacjentów i ich rodziny – brakuje. Na pierwszy ogień do generalnego remontu musi pójść 800 metrów kwadratowych powierzchni.

Fundacja połowę kwoty za willę zapłaciła z własnych oszczędności, na drugą – wzięła kredyt.

– Jeszcze przed pandemią rozpoczęliśmy starania w różnych instytucjach o dofinansowanie, o dotację inwestycyjną, ale sytuacja epidemiczna wpłynęła na to, że wielu dotychczas hojnych darczyńców popadło w tarapaty – mówi K. Krzywicka. – Jak więc wyciągać do nich rękę po pomoc? Dziś obiekt nie jest dostosowany do takiej opieki, o jakiej myślimy. Będziemy potrzebowali dużych środków, które w znaczącym stopniu przekraczają nasze możliwości finansowe. Zbudowanie obu części równolegle jest tańsze, ale to koszt 8 do 10 mln zł. Liczymy, że w ciągu trzech lat uda nam się wyremontować pierwszą, by móc tam realizować podstawowe funkcje. Naszym marzeniem jest dobudowanie drugiej części, by móc tam stworzyć miejsce opieki preadopcyjnej.

Hospicjum liczy, że całość uda się zrealizować do kolejnego – tym razem dwudziestego jubileuszu. Wszystkim marzy się miejsce ciepłe i noszące znamiona domu, które nie będzie miało cech typowej placówki służby zdrowia. Tu ma się dobrze czuć każdy, kto potrzebuje pomocy, każdy, kto zmaga się z cierpieniem, bólem, nieuleczalną chorobą.

– Specyfika naszej pracy wymaga intymności, spokoju. Obok siebie, w jednym korytarzu nie może siedzieć mama, która właśnie straciła dziecko i przyszła do nas po wsparcie psychologa, i mama, która jest w ciąży i czeka na swojego upragnionego maluszka – mówi prezes hospicyjnej fundacji. – Musi być na to specjalne, oddzielone miejsce, które daje poczucie bezpieczeństwa. Widzimy również ogromną potrzebę rozwinięcia poradni psychologicznej. Chcemy, by nasi specjaliści wspierali nie tylko tych, którzy zmagają się z nieuleczalną chorobą w rodzinie, wspomagali tych, którzy są w żałobie po stracie najbliższych, ale pomagali również rodzinom, w których wydarzył się poważny wypadek albo samobójstwo. Bezpłatne wsparcie psychologiczne i psychoterapeutyczne jest bowiem w naszym mieście coraz trudniejsze do uzyskania, a hospicjum chce się w tym kierunku rozwijać.

Fundacja zamierza się podjąć także dwóch nowych bardzo ważnych zadań. Mowa o opiece perinatalnej i ośrodku preadopcyjnym oraz ośrodku szkoleniowym dla wolontariuszy.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA