Trzynaście koncentratorów tlenu, cztery asystory kaszlu oraz dwanaście ciśnieniomierzy zegarowych to tylko plon jednej tegorocznej zbiórki od Rotary Club Szczecin. Od 2007 roku, kiedy organizacja zaczęła wspomagać Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych sprzęt medyczny i paczki żywnościowe liczone są w setkach tysięcy złotych. To niejedyna organizacja wrażliwa na pomoc chorym dzieciom – lista darczyńców z otwartymi sercami dla hospicyjnych rodzin jest bardzo długa.
Długotrwała walka z chorobą jest dla pacjentów i ich rodzin poważnym obciążeniem finansowym, dlatego pomoc różnych organizacji i osób prywatnych jest dla nich ważna i potrzebna. Hospicyjna fundacja jest jednym z wielu przyjaciół wspieranych cyklicznie przez wiele instytucji. Na dodatek ta niezwykła więź jest bardzo mocno doceniana przez obie strony.
– Rotary Club Szczecin pomaga nam od samego początku istnienia hospicjum. Wiosną tego roku sfinalizowany został projekt rotarian nie tylko z Polski, ale i z Niemiec i USA „Global Grant”, dzięki któremu mogliśmy zakupić na potrzeby naszych podopiecznych sprzęt medyczny o wartości niemal 160 tysięcy zł. – mówi Kinga Krzywicka, prezes hospicyjnej fundacji.
– Dla nas to olbrzymia pomoc, także ze względu na to, że zbiórek publicznych w 2020 roku mieliśmy bardzo niewiele, bo przeszkodziła nam pandemia.
Hojnych, wrażliwych na potrzeby terminalnie chorych nie brakuje także przy okazji innego wydarzenia – „Siatkarze dla hospicjum”. Mecze z udziałem gwiazd sportu rozgrzewają publiczność od 2008 roku.
Piękna akcja nie opiera się tylko na wydarzeniach sportowych, ale jej częścią są również aukcje charytatywne. Zakupiony przez fanów sportu bilet to nie wyłącznie wejście na mecz – to symboliczna „cegiełka”, z której pieniądze płyną do rodzin potrzebujących finansowego wsparcia w chorobie. Od paru lat impreza wzbogaciła się także o inne wydarzenie: Szczeciński Festiwal Biegowy. Dzięki gwiazdom sportu konto fundacji wzbogaciło się o ponad milion złotych!
Kilkadziesiąt urządzeń medycznych, respiratory, asystory kaszlu, przenośne i stacjonarne koncentratory tlenu, a także dwa samochody, którymi pielęgniarki i rehabilitanci dojeżdżają do domów chorych dzieci – oto plon akcji „Kaszanka”, którą zainicjował Paweł Żuchowski, szczeciński dziennikarz od lat mieszkający w USA. Niebawem, bo w połowie września, rusza już czwarta odsłona akcji. Na jej koncie, głównie dzięki hojności Polonii amerykańskiej – mimo że kolejna edycja jeszcze się nie rozpoczęła – jest już ponad 29 tysięcy zł. Przeznaczenie – zakup kolejnych dwóch dużych aut dla hospicyjnych pielęgniarek i terapeutów, by mogli dojeżdżać do małych pacjentów w całym regionie, zapewniając im jeszcze lepszą opiekę.
– Dzięki akcji „Kaszanka” mogliśmy wyposażyć naszych podopiecznych w sprzęt medyczny o wartości przekraczającej pół miliona złotych – mówi K. Krzywicka.
Finansowe wsparcie płynie także ze zbiórek organizowanych przy okazji corocznych „Pikników Rodzin Hospicyjnych” wspieranych przez Gminę Miasto Szczecin. Szczodrość darczyńców idzie tu w parze z ideą imprezy, która ma na celu integrowanie środowiska rodzin hospicyjnych, osieroconych i wszystkich tych, którzy otwierają swoje serca na pomoc nieuleczalnie chorym pacjentom.
Nieoceniona pomoc płynie także od prywatnych darczyńców, którzy rozliczając coroczne zeznania podatkowe przekazują 1 proc. na rzecz podopiecznych Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych. Fundacja pozyskuje 1 proc. od 2006 roku, tym samym dofinansowując braki budżetowe, które, niestety, pojawiają się w środkach przekazywanych na opiekę hospicyjno-paliatywną przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
– Nasze województwo jest bardzo duże obszarowo, a Szczecin nie jest miastem położonym centralnie w regionie – to początkowo powodowało problemy w sprawowaniu opieki nad wszystkimi potrzebującymi dziećmi hospicyjnymi – wyjaśnia Kinga Krzywicka. – To dzięki 1 procentowi mogliśmy zrealizować wielki plan w postaci sfinansowania powstania Filii Fundacji w Koszalinie, która sprawuje opiekę nad dziećmi ze wschodnich rubieży naszego województwa, jak również z terenu powiatu słupskiego. Z 1 proc. możemy finansować zakup każdego sprzętu, którego potrzebują nasi podopieczni, tak by opieka sprawowana w domu mogła mieć charakter ciągły i nie była przerywana niepotrzebnymi hospitalizacjami. To również pieniądze, dzięki którym możemy wspomóc dofinansowanie zakupu leków, środków opatrunkowych.
Prezes fundacji podkreśla, że te środki to także koło zamachowe wolontariatu hospicyjnego, w który od początku istnienia hospicjum zaangażowanych było i jest wiele osób.