Jeszcze kilka lat temu Piotr Krzystek, prezydent Szczecina ogłaszał branżę BPO - usług towarzyszących biznesowi „nowym kołem zamachowym gospodarki Szczecina". Potem jakby miasto o takich firmach jak centra Coloplastu, czy Unicreditu zapomniało. Teraz znów współpraca ma być wzorcowa. Na razie przy produkcji filmu, który reklamuję pracę w mieście i jego „akweny wodne".
Premiera reklamówki odbyła się uroczyście, z udziałem prezydenta Krzystka w biurowcu Oxygen w Szczecinie.
- To symboliczne, że spotykamy się właśnie tu - mówił prezydent. - To pierwszy z nowych biurowców, które powstały w naszym mieście właśnie z myślą o branży BPO. Wówczas brakowało powierzchni biurowej, dziś każdy zainteresowany miejsce dla siebie znajdzie. Nieprawda, że zapomnieliśmy o firmach świadczących usługi dla biznesu. Każdy podmiot, który do nas trafia otrzymuje wsparcie.
Szczecin, który za pierwszej kadencji Krzystka wszedł do gry o BPO zanotował kilka spektakularnych sukcesów zdobywając m.in. centrum finansowo-księgowe włoskiej grupy bankowej Unicredit, niemieckiego Metro, czy duńskie firmy świadczące usługi dla globalnych koncernów - Coloplast oraz Dansk Supermarked Group. Od 2013 roku takich osiągnięć brak. W Polsce branża ta zatrudnia ponad 150 tysięcy osób. Rocznie przybywa w niej nowych 20 tys. miejsc pracy. W tej konkurencji Szczecin odstaje wyraźnie od polskiej czołówki - Krakowa, Warszawy, Łodzi, Wrocławia i Gdańska oferując w sumie ok 3,4 tysiąca miejsc pracy. Co gorsza w BPO musi się ścigać z takimi metropoliami jak Kielce, czy Rzeszów.
Antidotum na to ma być zacieśnienie współpracy miasta z reprezentującym większość przedsiębiorstw BPO w Szczecinie stowarzyszeniem NOBIS - NOwoczesny BIznes dla Szczecina.
- Chcemy współpracować z uczelniami, by lepiej dostosowywać programy studiów do potrzeb rynku - informuje Kamil Pilarski z NOBIS. - Będziemy też pokazywać Szczecin jako atrakcyjne miejsce do pracy i życia, by przyciągać najlepszych pracowników.
Przedstawiciele stowarzyszenia zapewniają, że do 2017 przybędzie przynajmniej 1000 nowych miejsc pracy w Szczecinie. W ich zapełnieniu ma pomóc film reklamowy. Produkcja przygotowana przez szczecińską firmę 24fps kosztowała 28 tysięcy złotych. Dwadzieścia tysięcy pochodzi z budżetu gminy Szczecin. Resztę dołożyli członkowie stowarzyszenia. Scenariusz jest dość oczywisty - prezentuje poszczególne firmy oraz zalety miasta w tym „akweny wodne". Film ma być pokazywany na stronach internetowych miasta, stowarzyszenia oraz być może w jednej ze szczecińskich galerii handlowych.
***
Dobrze, że Szczecin przypomniał sobie o istnieniu BPO w mieście. Szkoda, że ostatnie lata władze miasta zmarnowały, przez co zamiast gonić liderów dziś ścigamy się z gminami znacznie od nas mniejszymi. Szkoda, że publiczne pieniądze (może nie jakieś wstrząsająco wielkie, niemniej podatnika) poszły na produkcję tak nudną, oczywistą i jeszcze z błędem - akwen sam w sobie jest wodny. Szczecin - miasto Floating Garden i Filharmonii stać na dużo więcej. ©℗
Artur RATUSZYŃSKI