Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Dochodzenie KE ws. podatkowych zachęt dla stoczni

Data publikacji: 15 stycznia 2018 r. 14:43
Ostatnia aktualizacja: 16 stycznia 2018 r. 09:45
Dochodzenie KE ws. podatkowych zachęt dla stoczni
 

KE wszczęła w poniedziałek dochodzenie w sprawie zachęt podatkowych dla polskich stoczni, które jej zdaniem mogą dawać niektórym stoczniom przewagę nad konkurentami. Zatwierdziła też pomoc inwestycyjną dla małych i średnich firm w sektorze stoczniowym w Polsce.

We wrześniu 2016 roku Polska przyjęła ustawę, która umożliwiła stoczniom w Polsce płacenie zryczałtowanego podatku w wysokości 1 proc. od sprzedaży pochodzącej z budowy i przebudowy statków zamiast powszechnie obowiązującego podatku dochodowego od osób prawnych lub od osób fizycznych.

Wariant ten daje stoczniom możliwość zapłaty niższego podatku niż w ramach zwykłego podatku dochodowego od osób prawnych (19 proc. dochodu podlegającego opodatkowaniu) lub od osób fizycznych (18 lub 32 proc. dochodu podlegającego opodatkowaniu w przypadku osób fizycznych oraz 19 proc. w przypadku przedsiębiorców). Ponadto obowiązek zapłaty zryczałtowanego podatku jest wstrzymany do czasu ukończenia budowy lub przebudowy statku.

Komisja rozpoczęła analizowanie proponowanych zachęt podatkowych dla stoczni, gdy Polska zgłosiła je Brukseli w grudniu 2016 roku.

KE podała, że nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o własnym systemie podatkowym, jednak zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej musi zweryfikować, czy system podatkowy jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy państwa i nie przyznaje on "selektywnej korzyści niektórym przedsiębiorstwom względem innych".

Komisja obawia się, że proponowany zryczałtowany podatek od sprzedaży stanowi tzw. pomoc operacyjną, wykorzystującą fundusze publiczne, by zwolnić stocznie z kosztów, które w przeciwnym razie musiałyby ponieść w ramach bieżącej działalności. Pomoc operacyjna nie jest dopuszczalna zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa, ponieważ zakłóca zasady uczciwej konkurencji. KE obawia się, że ta pomoc zaszkodziłaby stoczniom w UE, które nie kwalifikują się do wsparcia w ramach polskiego systemu podatkowego. "Ponadto pomoc nie wydaje się konieczna, biorąc pod uwagę, że istnieją w Polsce stocznie, które są w stanie konkurować na rynku na podstawie własnych osiągnięć" - wskazuje Komisja.

Jak podkreśla KE, nie oznacza to, że Polska nie może interweniować w sprawie przemysłu stoczniowego na swoim terytorium. Niektóre kategorie pomocy, takie jak pomoc na działalność badawczą, rozwojową i innowacyjną lub pomoc regionalna, są dozwolone na podstawie unijnych zasad pomocy państwa. Te rodzaje pomocy są - zdaniem Komisji - skuteczniejsze i w mniejszym stopniu zakłócają konkurencję niż pomoc operacyjna.

Komisja zbada teraz, czy jej wstępne zastrzeżenia zostaną potwierdzone. Wszczęcie dochodzenia daje zainteresowanym stronom trzecim możliwość przedstawienia swoich uwag.

W poniedziałek KE zatwierdziła też program regionalnej pomocy inwestycyjnej, który ma na celu wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw w sektorze stoczniowym w województwie pomorskim oraz zachodniopomorskim. Pomoc zostanie przyznana w formie dotacji, dopłat do oprocentowania i gwarancji. Całkowity budżet wynosi ok. 77 mln złotych (ok. 18 mln euro).

W tym przypadku Komisja stwierdziła, że pomoc będzie wspierać nowe inwestycje mające na celu modernizację sektora, który od lat jest bardzo ważny dla lokalnej gospodarki. Komisja ustaliła, że pomoc została ograniczona do niezbędnego minimum, uznając więc, że pozytywne skutki projektu dla rozwoju regionalnego wyraźnie przewyższają zakłócenia konkurencji spowodowane pomocą państwa.

- Zryczałtowany podatek w wysokości 1 proc. dla stoczni jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy państwa - powiedział PAP wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski, oceniając decyzję Komisji Europejskiej o wszczęciu dochodzenia w tej sprawie. - Cieszymy się, że Komisja Europejska zatwierdziła pomoc, jaką Polska zaplanowała dla małych i średnich przedsiębiorstw w sektorze stoczniowym w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Ale oczywiście będziemy rozmawiać z KE i przedstawimy jej stosowne wyjaśnienia w tej kwestii

 (pap)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

,
2018-01-16 09:18:54
Szmalcownictwo działa.
Alicja
2018-01-16 08:41:02
Niech KE wszcznie dochodzenie dlaczego m.in. niemieckie stocznie były dotowane a nasze kazano nam pozamykać.
PO likwidacji naszych Stoczni
2018-01-16 00:34:19
I znow, czyli PO-nownie Polskie Lewactwo w Brukseli... PO-szukuje dziury w calym na Polske !!
Wawrzek
2018-01-15 20:40:12
Dlaczego Polska nie wystąpi o takie same zbadanie dotyczące Stoczni niemieckich, holenderskich, francuskich?. Jednocześnie Rząd Polski powinien wystąpić przeciwko komisji Europejskiej o odszkodowanie za niesłuszne nakazanie likwidacji przemysłu stoczniowego w Polsce.
Rico
2018-01-15 20:27:08
Gdy niemieckie stocznie miały kłopoty, a Grecja nie miała pieniędzy, dostawał kredyty z MfW pod warunkiem, że Grecja zamówi w RFN okręty wojenne. I tak polskie stocznie zostały na lodzie.
Ugh
2018-01-15 19:29:27
@zak - ale o co ci chodzi? Przecież Pan Henryk Goryszewski z twojej ulubionej partii czyli ZCHN kiedyś wyraźnie powiedział, że "Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka". Tak więc zęby w ścianę i ciesz się bo dostałeś to o co walczysz.
k
2018-01-15 17:13:51
Q.. NIA zabrała nam dzieci po studiach na zmywaki , zgnoiła stoczniowców bardziej niż komuna i zawsze będzie gnoić Polaków - BO TO SĄ KRZYŻACY ! Sorry , kochajmy junię , wszak daje nam jeuro za nasze dozgonne poddaństwo .
zak
2018-01-15 16:52:51
Targowica już działa. W Polsce ma być bieda i tyle . Jak bedziemy chcieli coś więcej to nas UE uderzy po głowie i zaktywizują KOD żeby krzyczeli ,że jest dyktatura. Pomoc może być tylko dla niemieckich stoczni.Nie po to Tusk zlikwidował stocznie w Polsce żeby teraz je odbudowywać. To jest zamach na demokracje!Demokratycznie tylko na zachodzie maja prawo się rozwijać.
Haha
2018-01-15 16:36:54
A co gdy nasze stocznie upadały, a niemieckie dostały pomoc?? Nelly Kroes chodziła po Wałach, a stoczniowcy uczyli się strzyżenia psów.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA