Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Kolejne testy modelu statku bezzałogowego

Data publikacji: 27 czerwca 2019 r. 16:55
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2020 r. 16:11
Kolejne testy modelu statku bezzałogowego
 

W czwartek, 27 czerwca, po raz kolejny testowano na wodzie model statku bezzałogowego, który powstaje w projekcie naukowym w Katedrze Oceanotechniki i Budowy Okrętów w Akademii Morskiej w Szczecinie. Tym razem próby odbyły się w szczecińskiej marinie na Wyspie Grodzkiej.

Prototypowy model statku ma 3,15 m długości, 0,46 m szerokości, 0,17 m zanurzenia. Testy kończące pierwszy etap prac odbyły się w październiku ub. roku. Model zwodowano wówczas w Ośrodku Szkoleniowym Ratownictwa Morskiego szczecińskiej AM.

Pierwszy etap prac składał się ze stworzenia projektu oraz budowy modelu, wyposażenia go w napęd: pędniki na dziobie i rufie, zainstalowania systemu zasilania oraz systemu zdalnego, bezprzewodowego (radiowego) sterowania i telemetrii, a następnie sprawdzenia w praktyce – na wodzie – działania wszystkich systemów.

Po zakończeniu praktycznych testów zespół prof. Tadeusza Szelangiewicza, na podstawie pozyskanych danych, przeanalizował informacje, by rozwiązać problemy ujawnione podczas prób na wodzie. Obecnie – szykując model do instalacji kolejnych systemów (m.in. kompasów, anten GPS i innych elementów wyposażenia systemu autonomicznego) – zespół przeprowadził kolejne testy na wodzie, tym razem w North East Marina.

– Dołożyliśmy kompas i antenę GPS, dzięki czemu możemy już dokładnie mierzyć pozycje, jak ten model pływa, prędkość – wyjaśniał prof. Szelangiewicz. – Mamy też dodany układ do telemetrii zdalnej, czyli są włączone układy elektroniczne do układów napędowych i drogą radiową przesyłane są informacje o tym, jak pracują poszczególne silniki. Na tej podstawie możemy badać charakterystyki, jaki jest np. napór na śrubie w stosunku do liczby obrotów czy napięcia.

To były drugie testy na wodzie.

– A dalej to będziemy uruchamiali kolejne systemy i robili oprogramowanie, żeby ten model mógł pływać już po zadanej trasie, czyli chcemy doprowadzić do sytuacji, że wypływa z jakiegoś punktu, płynie po jakiejś trasie i wraca – i to już bez zdalnego sterowania, tylko autonomicznie – zapowiedział naukowiec. – Następnym krokiem będzie dodanie kolejnych czujników, np. kamer, czujników zbliżeniowych, lidarów, tak, żeby komputer pokładowy mógł ocenić, co jest na jego drodze.

Jak dodał, docelowo ma być system sterowania autonomicznego, czyli komputer będzie sterował statkiem, a zdalne sterowanie pozostanie tylko do nadzoru i przejęcia kontroli, gdy się wydarzy coś nieprzewidzianego albo jakaś awaria.

(ek)

Fot. Elżbieta Kubowska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

jest
2019-06-27 17:16:05
Znalazł się prom Morawieckiego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA