Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Konopny biznes kwitnie

Data publikacji: 31 sierpnia 2016 r. 11:02
Ostatnia aktualizacja: 18 listopada 2017 r. 19:34
Konopny biznes kwitnie
 

Z konopi przemysłowej można wybudować domy, zrobić tapicerkę samochodową, stworzyć drogie leki. Na razie na roślinie, niesłusznie kojarzonej wyłącznie z narkotykami, zarabiają głównie rolnicy, producenci i sprzedawcy zdrowej żywności. A od niedawna nawet Biedronka. To jednak dopiero początek konopnej rewolucji.

- Śmiałem się, że jak produkty z konopi trafią do Biedronki, to będzie przełom. Stało się to dużo szybciej, niż podejrzewałem. Teraz czekam na ubrania konopne w Lidlu - mówi Maciej Kowalski, jedna z pierwszych w Polsce osób, która zainwestowała w obsiewanie pół konopiami przemysłowymi. Coś w tym jest, bo firma Nike wypuściła już na rynek buty, do których produkcji użyto właśnie tej rośliny.

Konopie w Polsce kojarzą się właściwie wyłącznie z marihuaną. Nic dziwnego, odmiana przemysłowa od tej indyjskiej wyglądem prawie się nie różni. Nawet zapach mają podobny. Zastosowanie jednak jest już zdecydowanie różne.

Po pierwsze, konopie przemysłowe, zwane także siewnymi, nie posiadają właściwości psychoaktywnych. Wykorzystuje się je wprawdzie w medycynie, ale poza tym robi się z nich samochody, papier, ubrania, a także żywność. W zasadzie skorzystać może każda branża.

Do jej właściwości przekonała się nawet Biedronka. Pod koniec lipca specjalizująca się w produkcji zdrowej żywności firma Melvit wprowadziła konopie do dyskontu. Pojawiły się obok nasion chia, płatków z quinoa czy bardziej swojskiej czarnuszki w formie nasion konopi z otrębami lnianymi. "Mieszanka ma lekko orzechowy smak, który sprawia, że każda potrawa smakuje lepiej" - reklamuje Melvit swój produkt.

- Konopie z otrębami lnianymi to tzw. produkt superfoods, czyli żywność droższa, ale za to bardzo zdrowa. Bogata w białko, błonnik, kwasy omega - tłumaczy Martyna Głębocka z Melvitu. Jak dodaje, nie podsumowano jeszcze sprzedaży produktu w Biedronce, ale ten miał przyjąć się bardzo dobrze.

Kowalski, jako właściciel firmy Hempoland, ma 30 hektarów swoich upraw konopi przemysłowej, a kolejne 320 zakontraktował u rolników z Pomorza. Zauważa, że skoro na konopie zdecydował się Melvit i Biedronka, to zaraz oferta trafi do innych sklepów i producentów żywności takich jak Sonko, Kupiec czy Lubella. Na pytanie, czy rozmawia z nimi o sprzedaży swoich zbiorów konopi, odmawia odpowiedzi.

Jeszcze dwa lata temu mało kto w Polsce słyszał o tym produkcie. Teraz poza rolnikami, którzy eksperymentowali z konopiami, pojawiło się mnóstwo drobnych firm, które różne produkty z tego surowca wytwarzają lub do nas sprowadzają. Biedronka to przełom, bo dotąd konopne herbaty czy ziarna były domeną sklepów ze zdrową żywnością.

 Sebastian Ogórek (Money.pl)
 
Fot. Waldemar Kosowski (arch.)
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA