W poniedziałek rano w świnoujskim gazoporcie po raz drugi zacumował metanowiec „Al Nuaman”. Przypłynął ze skroplonym gazem ziemnym (LNG), przeznaczonym na rozruch terminalu.
Przypomnijmy, że 11 grudnia ub. roku „Al Nuaman” przypłynął do świnoujskiego gazoportu po raz pierwszy. Przywiózł 210 tys. m sześc. skroplonego gazu przeznaczonego do schłodzenia i rozruchu nowo wybudowanego terminalu LNG. Rozładunek trwał osiem dni. Miesiąc temu rozpoczęły się testy odbioru gazu z terminalu do krajowego systemu przesyłowego.
Zgodnie z zapowiedzią, w poniedziałek (8 lutego) „Al Nuaman” zawinął po raz drugi i również dostarczył 210 tys. m sześc. LNG na rozruch techniczny terminalu (na pozostałe próby eksploatacyjne). Statek, tak jak poprzednio, załadował skroplony gaz w katarskim porcie Ras Laffan. Tym razem rozładunek ma potrwać tylko trzy dni.
Dostawcą surowca jest Qatargas Operating Company Limited.
Terminal ma być oddany do użytkowania 31 maja br. Jeżeli rozruch przebiegnie pomyślnie, po tym terminie rozpoczną się komercyjne dostawy LNG. Potencjał terminalu to 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie (z możliwością rozbudowy do 7,5 mld). Drogą morską, w postaci skroplonej, może być dostarczany z wielu miejsc na świecie. Dla Polski oznacza to mniejsze uzależnienie od Rosji – największego do tej pory dostawcy importowanego surowca – a tym samym wzrost bezpieczeństwa energetycznego.
Dodajmy, że świnoujska inwestycja ma dwuletnie opóźnienie. Gdy budowa ruszała, zapowiadano , że terminal będzie gotowy do eksploatacji w połowie 2014 r. Koszty budowy szacowane są na 3,3 mld zł. ©℗
(ek)
Fot. Bartosz TURLEJSKI