DO Urzędu Miasta w Świnoujściu wpłynął wniosek Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej o podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia opinii na temat poszerzenia granicy portu na prawobrzeżu kurortu. O sprawie radni będą dyskutować już na najbliższej czwartkowej sesji. Pomysł budzi wiele kontrowersji i obaw.
W UZASADNIENIU czytamy, że zmiana granic związana jest z zapewnieniem terenów pod rozwój portu. W granicach portu miałyby znaleźć się m.in. tereny na wschód od ul. Ku Morzu oraz teren gazoportu. Stosowną uchwałę przygotował prezydent Świnoujścia. W poniedziałek (24 bm.) będzie ona dyskutowana na komisjach Rady Miasta. Rajcy chcieliby wysłuchać argumentacji przedstawiciela Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
– Dziwi nas bardzo szybkie tempo prac nad projektem. Wiadomo, że uchwała ma związek z planami budowy portu kontenerowego na wschód od ul. Ku Morzu. Do tej pory nie odbyły się konsultacje społeczne, o które zabiegał Zarząd Osiedla Warszów i Stowarzyszenie Prawobrzeża. Nie było też referendum w tej sprawie. Klub radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej już wiosną wyraził negatywne stanowisko wobec zajmowania przez port terenów na wschód od ul. Ku Morzu, gdzie znajduje się kąpielisko, z którego korzystają mieszkańcy i turyści, oraz las z terenami NATURA 2000. Teren ten należy chronić. Chcemy, żeby port się rozwijał, ale na terenach, które już są przeznaczone pod funkcje przemysłowe – mówi w rozmowie z „Kurierem” Joanna Agatowska, przewodnicząca Rady Miasta.
Obawy budzi również sprawa włączenia pod władanie Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście terenu gazoportu. Mieszkańcy i radni obawiają się, że może mieć to wpływ na wysokość podatków, które w przyszłości będą wpływać do miejskiego budżetu. Joanna Agatowska złożyła w tej sprawie interpelacje na wrześniowej sesji i nadal czeka na odpowiedź. Uchwała, którą podejmą radni, jest opinią, ale nie przesądza o tym, jak będą w przyszłości wyglądały granice portu. ©℗
BaT