Największy krajowy armator, Polska Żegluga Morska, wyremontuje w tym roku w polskich stoczniach 14 swoich statków, w tym 12 masowców i dwa promy. Łącznie zapłaci za te usługi ponad 50 milionów złotych.
Największym beneficjentem zleceń PŻM w tym roku jest Morska Stocznia Remontowa „Gryfia” w Szczecinie. Do tej pory przeprowadzono tu remonty na pięciu masowcach typu „jeziorowiec”. To „Iryda”, „Isolda”, „Irma”, „Miedwie” i „Drawsko”. Ponadto prace remontowe wykonano na dwóch promach – „Polonia” i „Skania” – zarządzanych przez Unity Line, spółkę z Grupy PŻM. Obecnie w „Gryfii” przebywa 38-tysięcznik „Podhale”, który lada dzień opuści szczecińską stocznię.
PŻM remontuje swoje statki także w stoczniach trójmiejskich. W połowie października w Gdańskiej Stoczni „Remontowa” rozpoczęły się prace na 80-tysięczniku „Jawor”, a w grudniu przypłynie tam bliźniaczy „Ornak”.
Z kolei w Stoczni Remontowej „Nauta” w Gdyni wykonano niedawno remonty na 38-tysięcznikach „Warmia” i „Mazury”.
Na jednostkach tych wykonywane są przede wszystkim prace konserwacyjno-malarskie oraz przeprowadzany jest przegląd najważniejszych urządzeń związanych z napędem statku i jego bezpieczeństwem nawigacyjnym. Ważną częścią każdego remontu jest również instalacja tzw. systemów uzdatniania wód balastowych (tj. unieszkodliwiania morskich organizmów przenoszonych w wodach balastowych), co wynika z nowych przepisów konwencyjnych Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO).
– Łączne koszty, jakie PŻM poniesie w całym 2020 roku z tytułu prac remontowych statków w polskich stoczniach, wyniosą ponad 50 mln zł, nie wliczając w to kosztów związanych z zakupem systemów uzdatniania wód balastowych, produkowanych przez firmy zewnętrzne – poinformował Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy Grupy PŻM.
Jak podkreślił, Polska Żegluga Morska wysoko ocenia zarówno jakość, jak i terminowość prac w krajowych stoczniach remontowych.
Armator posiada obecnie 62 statki i zatrudnia ponad dwa tysiące polskich marynarzy.
(ek)