Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Remont podnośni statków zamknął żeglugę

Data publikacji: 28 lutego 2020 r. 08:10
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2020 r. 16:13
Remont podnośni statków zamknął żeglugę
 

Nie widać końca problemów armatorów śródlądowych, korzystających z drogi wodnej Szczecin – Berlin. Pisaliśmy o tym w listopadzie 2019 roku. Wspomniany szlak był przez znaczną część 2019 roku zamknięty – z różnych powodów. Teraz się okazuje, że o ponad miesiąc przedłużono remont podnośni statków w Niederfinow.

– Szlak ten jest permanentnie zamykany przez stronę niemiecką, która podaje przeróżne powody, aby wytłumaczyć swoje działania – mówił nam jesienią ub. roku Jacek Galiszkiewicz, przedstawiciel szczecińskiej firmy Navigar Trans.

Przez znaczną część 2019 roku kanał Odra – Hawela był zamknięty. Najpierw od 30 kwietnia do 18 lipca – z powodu znalezienia bomby w Oranienburgu. Następnie od 23 września do 1 listopada, gdyż remontowano śluzę zachodnią w Hohensaaten. Z kolei 11 listopada znów zamknięto szlak z powodu niewybuchu z czasów II wojny światowej, na jaki natrafiono w Oranienburgu.

Praktycznie żadne statki śródlądowe z Europy Zachodniej nie mogły dopływać drogą śródlądową do polskich portów, w tym do Szczecina, Polic i Świnoujścia. W efekcie malały obroty. Ładunków (jak węgiel, nawozy, zboża) nie można też było wywieźć.

Od 2 stycznia do 1 marca 2020 r. kanał miał być zamknięty na czas prac konserwacyjnych podnośni Niederfinow. Tymczasem w połowie lutego Urząd Dróg Wodnych i Żeglugi w Eberswalde poinformował, że z powodu remontu podnośni szlak będzie niedostępny do 6 kwietnia.

– Co roku prace konserwatorskie trwały od stycznia do początku marca – zaznaczył J. Galiszkiewicz. – Niestety, w tym roku strona niemiecka bez żadnych konsultacji z zainteresowanymi przedłużyła remont o miesiąc, co uniemożliwia żeglugę na szlaku międzynarodowym. Towary czekają do wywiezienia po obu stronach granicy. Statki po przerwie zimowej gotowe są do pływania, jednak armatorzy nie mogą wykonać swoich zobowiązań wobec klientów.

Jak dodał, dotyka to również firmę Navigar. Jej statki nie mogą dopłynąć z Niemiec do Polski, gdzie mają brać udział w ważnych rządowych projektach hydrotechnicznych.

– Sytuację pogarsza fakt, iż druga droga wodna, Odra – Sprewa, jest dla nas również niedostępna z powodu niskich stanów wody na Odrze – powiedział J. Galiszkiewicz.

Protesty i apele armatorów (polskich i niemieckich), kierowane do urzędników, pozostają bez echa. Zastanawiają się, czy to już koniec żeglugi na tym szlaku. ©℗

Elżbieta KUBOWSKA

Fot. Navigar Trans

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Z pozdrowieniami dla wyborców Kidawy
2020-03-01 16:13:05
PO musi dojść do władzy, oddać Niemcom całą polską gospodarkę i wtedy skończą się problemy z drogą wodną, tak jak skończyła się rzekoma nadprodukcja cukru w EU jak Niemcy przejęli polski rynek cukrowy.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA