Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Rozładunek się przeciągnął. Potrzebna była specjalna ekipa

Data publikacji: 02 stycznia 2020 r. 13:20
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2020 r. 16:12
Rozładunek się przeciągnął. Potrzebna była specjalna ekipa
 

Przedłużył się rozładunek masowca „Lintan” w szczecińskim porcie. Statek przypłynął 18 grudnia z ponad 7 tys. ton koncentratu cynku z Australii. Większość towaru (przeszło 5 tys. ton) rozładowano za pomocą dźwigów. Resztę musieli najpierw zgarnąć w jedno miejsce specjalnie wyszkoleni pracownicy, wyposażeni w odpowiedni sprzęt. W okresie świątecznym trudno było skompletować taką ekipę. Rozładunek wznowiono 2 stycznia.

Koncentrat cynku wymaga specjalnej uwagi, gdyż w kontakcie z powietrzem wydziela się z niego niebezpieczny dla ludzi gaz. Dlatego pozostałego na statku towaru nie mogli zgarniać zwykli dokerzy. Potrzebna była specjalna ekipa, którą udało się skompletować po Nowym Roku. W czwartek (2 stycznia) rano ruszyły prace.

– Nie są to portowi dokerzy, ale ludzie z zewnątrz, pracują w specjalnych maskach – poinformował Krzysztof Pilarski, prezes szczecińskiej spółki POLSAD, spedytora tego statku. – Rozpoczęli tzw. trymerkę, czyli podgarnianie koncentratu cynku.

Jak dodał, nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, ale dla spedytora takie opóźnienie w przeładunku oznacza spory kłopot, wiążący się ze wzrostem kosztów.

– Jestem spedytorem tego towaru od wielu lat – zaznaczył.

Również przedstawiciele Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście potwierdzili, że nic niepokojącego się nie dzieje. Przy tego rodzaju przeładunkach port zawsze stosuje specjalne procedury i środki ostrożności.

– W przypadku podejrzenia występowania atmosfery niebezpiecznej w przestrzeniach zamkniętych na statkach nasza Portowa Straż Pożarna przeprowadza pomiary stężeń gazów niebezpiecznych przed podjęciem jakichkolwiek działań w danym rejonie statku – podkreśliła Monika Woźniak-Lewandowska, specjalista ds. komunikacji i PR w ZMPSiŚ. – W przypadku masowca „Lintan”, cumującego przy nabrzeżu Katowickim w porcie Szczecin, pomiary wykonane przez PSP nie wykazały obecności gazów palnych, a co za tym idzie, nie stwierdzono zagrożenia wybuchem.

Wyładowany wcześniej koncentrat cynku zaczął już trafiać na wagony kolejowe, którymi pojedzie do huty w Polsce.

Planuje się wstępnie, że „Lintan” opuści Szczecin w sobotę, 4 stycznia. Wszystko jednak zależy od pogody. W razie opadów i konieczności zamknięcia klap ładowni rozładunek trzeba będzie przerwać i postój masowca może się przedłużyć. ©℗

Elżbieta Kubowska

Na zdjęciu: Masowiec „Lintan” od ponad dwóch tygodni stoi przy nabrzeżu Katowickim szczecińskiego portu.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @ wstyd
2020-01-04 13:35:51
"Takich transportów były już setki", ala po raz pierwszy (?) spedytor statku (spółka POLSAD) zabronił "ORMO" rozładować statek, jakie są przyczyny rozładunku przez dokerów portowych wyjaśnił tekże niekumatym; "ludzie z zewnątrz, pracują w specjalnych maskach".
Ogobogo
2020-01-03 15:51:47
Jak widać rządy PO-PSL-SLD a ostatnio i PIS ropzpier.....wszystko do końca, V Kolumna nadal działa skutecznie.
do obsrywatora z "syndromem" i innych
2020-01-03 13:03:14
Cyt. "– Nie są to portowi dokerzy, ale ludzie z zewnątrz, pracują w specjalnych maskach – poinformował Krzysztof Pilarski, prezes szczecińskiej spółki POLSAD, spedytora tego statku". Tłumacząc myślącym inaczej, to spedytor statku zadecydował żeby "dawne ORMO" nie pracowało lecz "ludzie z zewnątrz". Być może "ludzie z zewnątrz" to kumple obsrywatora. To tylko przypuszczenia.. P.S. pamiętam jesze komunikaty w Radio Szczecin; - "wzywa się rezerwe po..." po wyładunku mączki rybnej w nocy cały tramwaj był wolny, mogliśmy wygodnie siedzieć po pracy jadąc do akademika. Wiem jek smakuje "blenda ołowiana" - dawne czasy, ale obsrywer pamięta tylko ZOMO, ze wspomnień taty (_I_).
wstyd
2020-01-03 11:55:01
kto w tym porcie pracuje skoro koncentratu cynku się przestraszyli? Takich transportów były już setki
obserwator
2020-01-02 19:04:31
Rezerwa portowa czyli dawne ORMO.
doker
2020-01-02 15:09:59
A gdzie jest rezerwa portowa, która tak dobrze funkcjonowała w minionych latach?
obserwator
2020-01-02 14:40:49
wystąpił syndrom dnia poświątecznego. Dokerzy leczyli kaca. na wszystkich nabrzeżach takie efekty. Mało ludzi do roboty.Długi weekend. Alkohol w Polsce to ważny element życia społecznego, rodzinnego i zawodowego.
cdn
2020-01-02 13:29:07
no to dokerzy dali ciała
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA