W poniedziałek (20 sierpnia) gdańska stocznia Remontowa Shipbuilding rozpocznie budowę wielozadaniowych jednostek dla administracji morskiej w Szczecinie i Gdyni. Inwestycję, w tym jej zaawansowanie, zaprezentowano na konferencji, która się odbyła 17 sierpnia w Świnoujściu.
Dwa statki wielozadaniowe są przeznaczone do realizacji zadań statutowych urzędów morskich: w Szczecinie i Gdyni. Zastąpią wysłużone jednostki, czyli „Planetę” i „Zodiaka”.
Przetarg na budowę wygrała stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska, oferując 213 mln 650 tys. zł.
- Jesteśmy po próbach modelowych i ten pierwszy najważniejszy element - definiujący kształt kadłuba i zasadnicze możliwości jednostki - został zakończony - poinformował Zenon Kozłowski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie ds. oznakowania nawigacyjnego. - Odbiór obydwu statków przewidziany jest na czerwiec 2020 roku.
Piotr Jesion, naczelnik wydziału oznakowania nawigacyjnego, prowadzącego tę inwestycję w UMS, przypomniał, że jest ona współfinansowana przez Unię Europejską w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020, a unijny wkład finansowy stanowi 85 proc. wartości projektu. Pozostałe 15 proc. pokrywają środki publiczne, czyli budżet państwa. Instytucją pośredniczącą jest Centralny Urząd Projektów Transportowych.
- Jednostki mają służyć m.in. do wystawiania oznakowania, prowadzenia prac hydrograficznych, do działań SAR-owskich, do zwalczania rozlewów, holowania statków - mówił naczelnik. - Podstawową funkcją będzie lodołamanie. Załoga ma liczyć sześć osób, a 14 - personel specjalistyczny.
Statki są przeznaczone do działania na całym Morzu Bałtyckim.
- Warto jeszcze podkreślić funkcję przeciwpożarową nowych jednostek - uzupełnił dyrektor Kozłowski.
Bartłomiej Pomierski, wiceprezes Remontowej Shipbuilding, zapowiedział, że fizyczna realizacja statków dla urzędów morskich rusza 20 sierpnia. Podał, że nowe jednostki będą miały 60 m długości.
- Prędkość jest potwierdzona - powyżej 13 węzłów, napęd spalinowo-elektryczny o mocy ponad 5 tys. kW - wyliczał. - Zdecydowaliśmy o kształcie kadłuba, potwierdziliśmy to w badaniach nie tylko w basenie modelowym w Centrum Techniki Okrętowej w Gdańsku, ale także w próbach manewrowych na jeziorze Wdzydze. Zaznaczył, że stocznia chce, aby jak najwięcej wyposażenia nowych jednostek pochodziło z Polski.
Tekst i fot. (ek)