Doświadczony szczeciński okrętowiec Ryszard Kwidziński został powołany przez Marka Gróbarczyka, ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, na pełnomocnika ds. realizacji Programu „Batory”. Resort poinformował o tym na portalu społecznościowym Twitter.
- Będzie on odpowiadał za intensyfikację prac, dalszy harmonogram i terminową realizację budowy promów - podało MGMiŻŚ.
Stanowisko pełnomocnika ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej do spraw realizacji Programu „Batory” Marek Gróbarczyk ustanowił zarządzeniem z 6 listopada br. Do zadań pełnomocnika należy reprezentowanie ministra w działaniach dotyczących przedsięwzięć mających na celu realizację Programu „Batory”, w szczególności w zakresie monitorowania harmonogramu i identyfikowania ryzyka.
Ryszard Kwidziński urodził się w 1947 r. Jest absolwentem słynnego gdańskiego Conradinum. Studia ukończył w Instytucie Okrętowym Politechniki Gdańskiej, uzyskując tytuł mgr. inż. mechanika, specjalność: okręty i statki morskie. Zaraz po studiach został zatrudniony w Stoczni Szczecińskiej. Pracował na stanowiskach: technolog, budowniczy, kierownik zmiany, kierownik budowy, kierownik wydziału, kierownik oddziału pochylni. Bezpośrednio kierował budową ponad 30 kadłubów statków, wdrażając na nich szereg technologii. Dotyczyło to m.in. chemikaliowców, kontenerowców, statków szpitali, elektrowni, warsztatowców, technologii bezzapasowego montażu konstrukcji okrętowych, spawania na podkładkach ceramicznych, spawania automatycznego w pionie, ciecia plazmą.
W stanie wojennym został zwolniony ze stoczni za działalność opozycyjną. Pomógł mu wtedy prof. Eugeniusz Skrzymowski, oferując etat starszego wykładowcy w Instytucie Okrętowym Politechniki Szczecińskiej, przekształconym później w Wydział Techniki Morskiej. Prowadził wykłady m.in. z technologii okrętów, organizacji i zarządzania, marketingu w gospodarce morskiej, na kierunkach: mechanika, oceanotechnika, transport. Ma na koncie szereg prac naukowo-badawczych. Jest autorem wielu ekspertyz i recenzji. Za działalność naukowo-badawczą i dydaktyczną był często nagradzany.
W 1991 r. wrócił do Stoczni Szczecińskiej, zostając dyrektorem technicznym (ale nadal wykładał). Był współautorem planu ratowania stoczni, a po przekształceniu zakładu w spółkę akcyjną (później pod nazwą Porta Holding), zasiadał w jej zarządzie - do 2002 r., kiedy to rząd SLD znacjonalizował przedsiębiorstwo. W latach 1993-2001 reprezentował Stocznię Szczecińską w organizacji pracodawców Forum Okrętowe. Przez kilka lat był w zarządzie gdańskiego Centromoru. W 2005 r. przeszedł z Politechniki Szczecińskiej do Akademii Morskiej w Szczecinie, gdzie do 2008 r. prowadził zajęcia z organizacji systemów produkcyjnych. Zasiadał w radach nadzorczych wielu spółek, był ławnikiem Izby Morskiej i członkiem różnych gremiów związanych z branżą morską.
Od lat zaangażowany jest w prace mające na celu odbudowę przemysłu okrętowego w Szczecinie. Od niedawna doradza przy budowie promu ro-pax. Kieruje też projektem badawczo-rozwojowym, dotyczącym budowy prototypu semiautonomicznego coastera, czyli niedużego innowacyjnego masowca, przez konsorcjum, w którym Stocznia Szczecińska jest liderem.
(ek)
Fot. Elżbieta KUBOWSKA