Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„Solidarność” dołączyła do floty PŻM

Data publikacji: 17 października 2018 r. 12:19
Ostatnia aktualizacja: 13 listopada 2018 r. 20:42
„Solidarność” dołączyła do floty PŻM
 

Kolejny statek został odzyskany przez Polską Żeglugę Morską ze stoczni Yangfan. Po masowcu „Drawno”, którzy wszedł do eksploatacji trzy tygodnie wcześniej, stocznia przekazała właśnie PŻM bliźniaczą jednostkę – m/s „Solidarność”.

Przypomnijmy, że jednostka zakontraktowana została jeszcze w 2010 roku przez poprzedni zarząd PŻM i porzucona przez niego, wraz z wielomilionowymi zaliczkami armatorskimi, w 2016 roku. W 2017 zarządca komisaryczny przedsiębiorstwa Paweł Brzezicki zlecił stoczni ukończenie statku.

– „Solidarność” to klasyczny masowiec o nośności 39 000 ton i reprezentant sektora określanego w żegludze jako handysize – informuje Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM. – Właśnie takie statki maksymalnie – w pełni załadowane – będą mogły wpływać do szczecińskiego portu po pogłębieniu toru wodnego Świnoujście – Szczecin do 12,5 metra.

„Solidarność” to 59. jednostka PŻM i już trzecia odzyskana ze stoczni chińskich w tym roku.

– W pierwszym rejsie dowodzi kpt. ż. w. Sławomir Osmólski – dodaje K. Gogol. – W portach chińskich i koreańskich statek weźmie ładunek stali, z którą popłynie do USA (Zatoka Meksykańska).

Przypomnijmy, że we flocie PŻM pływał już statek o nazwie „Solidarność”. Był to 74-tysięcznik zbudowany w 1991 roku w duńskiej stoczni Burmeister & Wain. Został sprzedany w 2015 roku.

(ek)

Fot. PŻM

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Czyli ze...
2018-10-17 19:23:28
Ta 1-sza Solidarnosc sprzedali "w zemscie" jak Wybory Przegrali w 2015 roku !! I miejmy nadzieje, ze i na tej Solidarnosci - Nie bedzie zatrudniony zaden Lewak i PO-owiec, chocby bylý PZPR-owiec, obecnie z ul. Wojska Polskiego 113 - Cos zapro-PO-nowal i PO-dstawil...??
Oiram
2018-10-17 17:20:23
To czy ukończenie budowy tego statku miało sens to się dopiero okaże. Natomiast chodzą słuchy, że bunt załogi wobec działań Pawła B. jest już na tyle duży, że można się domyślić co się w końcu wydarzy.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA