Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Straty na alkoholu

Data publikacji: 14 grudnia 2017 r. 15:52
Ostatnia aktualizacja: 15 grudnia 2017 r. 01:24
Straty na alkoholu
 

Czarny rynek mocnego alkoholu w Polsce sięga 24 mln litrów stuprocentowego spirytusu. Skarb państwa traci z powodu niezapłaconego VAT i akcyzy ok. 2 mld zł rocznie - wynika z raportu Fundacji Republikańskiej.

Przedstawiciele Fundacji Republikańskiej i Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy przedstawili wnioski z raportu "Nielegalny rynek napojów spirytusowych" (sam raport - ze względu na wrażliwe dane znajdujące się w nim - jest tajny).

Zgodnie z szacunkami zawartymi w raporcie, rynek napojów alkoholowych w Polsce jest wart ok. 57 mld zł, z czego prawie 40 proc. przypada na wyroby spirytusowe. Branża mocnych alkoholi jest jednym z ważniejszych płatników podatków - odpowiada za około 12,5 mld zł wpływów budżetowych. Jednocześnie napoje spirytusowe stanowią ok. 80 proc. nielegalnych alkoholi. Zgodnie z raportem czarny rynek mocnych alkoholi w Polsce to ok. 24 mln litrów stuprocentowego spirytusu. Największą część, ok. 18 mln litrów stanowi alkohol skażony, 3 mln litrów pochodzi z przemytu, kolejne 3 mln litrów to nielegalnie produkowany bimber.

Zastępca dyrektora departamentu zwalczania przestępczości ekonomicznej w Ministerstwie Finansów Edward Komorowski poinformował, że zdaniem resortu finansów czarna strefa w mocnym alkoholu wynosi raczej 14-15 mln litrów, a nie 24 mln litrów, jak wskazano w raporcie.

- Patrzymy na cyfry, które my widzimy. Pewne tezy wydają mi się za mocno postawione. Zgadzamy się, że jest to bardzo duży problem, ale raczej w dolnych granicach. Nam jest trudno przyjąć, że cała sprzedaż i produkcja tego, co jest odkażane w Polsce to prawie 20 mln litrów (...). Zgadzamy się też, że podstawowym problemem, który występuje teraz w Polsce, jest odkażanie - powiedział Komorowski. Dodał, że natomiast w żadnym przypadku z ponad 1000 kontroli, przeprowadzonej w sklepach w 2016 r. nie wykryto sprzedaży odkażanego alkoholu.

W raporcie wskazano, że w 2011 r. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że na jednym tylko przejściu granicznym w latach 2004-2007 do Polski wjechało 52 miliony litrów spirytusu z Ukrainy, od którego nie zapłacono akcyzy, a który nie został wykorzystany do celów przemysłowych. Z alkoholu tego można by było wyprodukować 130 milionów litrów wódki. Kolejne kontrole potwierdzały natomiast wwóz ogromnych ilości alkoholu skażonego, który na pewnym etapie ginął z ewidencji.

Andrzej Szumowski, przewodniczący rady głównej Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy powiedział, że szara strefa w obrocie alkoholem to problem zarówno ekonomiczny, jak i społeczny. Z jednej strony skarb państwa traci dochody, a producenci rynek, a z drugiej konsumenci zdrowie lub nawet życie.

(pap)

Fot. Robert STACHNIK (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

2-ga strona % medalu
2017-12-15 00:50:25
A jak Wielkie sa roznego rodzaju... straty, tragedie i poranione jak i utracone tak czy inaczej Ludzkie Zycie ??? Gdzie o dzieciach... w Rodzinach Alkoholikow juz nie wspomne !!
50 gram
2017-12-14 19:04:38
To polski przemysł spirytusowy jeszcze istnieje? Mam wrażenie, że wszystko dostało się w obce łapska po latach rządów POstkomunistów, których nawet polska wódka nie przetrwała. Z tego co pamiętam, to np. Żubrówka jest w rosyjskich rękach. Śmieszne to tym bardziej, że to właśnie środowiska POstkomunistyczne (dziś w totalnej opozycji i opozycji) nie omieszkają nas zawsze straszyć Wschodem, Białorusią i Putinem, a tym czasem to ich rządy doprowadziły do przejęcia polskich marek również przez Wschód. Wstyd! Komuchy i POstkomuchy!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA