Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Święto Kolejarza [FILM]

Data publikacji: 25 listopada 2017 r. 17:54
Ostatnia aktualizacja: 26 listopada 2017 r. 15:37
Święto Kolejarza
 

W sobotę 25 listopada - w dzień wspomnienia św. Katarzyny Aleksandryjskiej - świętują kolejarze. W tym roku obchodom  towarzyszy kampania Grupy PKP „Pasja Kolejnych Pokoleń”.

Tradycja święta sięga XIX w. Od dwudziestolecia międzywojennego w Polsce było obchodzone we wrześniu. Po II wojnie światowej nadano mu charakter państwowy, a Święto Kolejarza przypadało w drugą niedzielę września. 

Natomiast 25 listopada na Święto Kolejarza wybrany został przez NSZZ „Solidarność” Węzła PKP Lublin w 1981 r., bo tego dnia przypada wspomnienie liturgiczne św. Katarzyny Aleksandryjskiej - patronki kolejarzy. Oficjalnie obchodzono je jednak we wrześniu aż do 2000 r. 

 W tym roku obchody Święta Kolejarza są przez Polskie Koleje Państwowe w sposób szczególny poświęcone pasji, jaką koleje są dla ich pracowników. Prowadzona przez nie kampania „Pasja Kolejnych Pokoleń” ma na celu pokazanie wyjątkowych kolejarzy z Grupy PKP. Wśród nich są ludzie różnych pokoleń, pełniący na kolei wiele funkcji, m. in. toromistrz, brygadzista, odprawiacz pociągów, maszynista, zawiadowca, komisarz odbiorczy czy dyspozytor.

 

Więcej o kampanii  

(mag)

Fot. Robert STACHNIK 



REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

stały pasażer
2017-11-26 15:02:19
Podróż Kolejmi Polskimi po jej demontażu podczas tzw. transformacji ustrojowej , która de facto była rozgrabieniem majątku narodowego przez uprzywilejowane grupy ludzi powiązane z politykami w doświadczeniu zwykłych, jest w doświadczeniu zwykłych ludzi poruszających się liniami TLK jest – bez żadnej przesady koszmarem. Podróż np. z Warszawy do Szczecina tymi – tanimi - liniami to notoryczne spóźnienia co najmniej 120 minut. Do tego bez podania rzeczywistego powodu tych spóźnień. Co więcej, latem cudem jest trafić na okno, które można bez większego problemu otworzyć dla przewietrzenia, w przedziale takim jak kowbojką. Ludzie wiezieni są jak stado baranów na rzeź, a nie jak pasa zerowie/konsumenci mający swoją godność i podmiotowość. Na prośbę o zmianę sytuacji duszności nie do zniesienia, można die dowiedzieć od konduktorki, że jak się chce wygody to trzeba jechać Inter City. Próżna oczekiwać na otrzymanie rzeczowej informacji, w jaki sposób osoby przesiadające się będą mogły się w miarę płynnie skomunikować z innymi pociągami. Trudno też szukać godnego miejsca do siedzenia w warunkach dublujących się biletów, czy innych powodów – jak na podłodze. Zwykły klient w pociągu TLK do obywatel drugiej kategorii. W warunkach świątecznych nie mają dodatkowego przedziału rezerwowego koniecznego dla rozwiązania trudnych sytuacji poszczególnych pasażerów. Słowem podmiotowość i godność pasażera - to pojęcie obce Polskim Kolejom. Liczy się tylko zysk i etaty. Ciągła ich obecność w Kościołach pod ołtarzami ze sztandarami w mundurach służbowych świadczy o ich wielkiej hipokryzji. Nie godzi się wykorzystywać Kościoła Panowie Kolejarze dla uzyskiwania niegodnych partykularnych interesów. Prawa Człowieka , prawa konsumenta – nie mówiąc już o satysfakcji pasażera – to dla Was puste pojęcia. Nawracajcie się – mówię wam to w Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata – bo nie godzi się mówić Panie, Panie….i deptać godność pasażera. Nie do tego jesteście powołani, co potwierdzacie niemal stałą obecnością ze sztandarmi w Kościołach.
Do... Przecinka
2017-11-25 23:06:10
Ale chociaz 6 (sex) kropek/kropelek...... po-po-wsta-wial/po-zo-sta-wil !!!!!!
Z foto wziete...
2017-11-25 22:55:59
i C-ep C-epa C-epem - gdzie teraz PO-gania...???
Przecinek
2017-11-25 20:20:54
@ o - no, brawo napisanie dość długiego komentarza bez znaku przystankowego (chciałem powiedzieć: przestankowego) to sztuka na miarę Jamesa Joyce'a. Może jakiegoś nowego Ulissesa napiszesz?
o
2017-11-25 18:12:17
dawniej to była kolej punktualna i byli bileterzy z jednym zębem a teraz automatyzacja informatyzacja. kupisz bilet a na nim pisze że pociąg już dojechał. takie to czasy a dawniej to w porcie na rozrządzie można było uprawiać nierząd. a dzisiaj nierządnicom potrzeba galaxy i kaskad a pociąg mają taki sam co dawniej wykolejone panienki.pamiętam z lat 80 tych stacja Szczecin Podjuchy imieniny Krystyny i biegającą po peronie pijaną i gołą do pasa kierowniczkę pociągu ze Szczecina do Gryfina. dzisiaj jakoś ani nie piją ani nie ma co pokazywać.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA