Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Sytuacja, która zmienia wszystko

Data publikacji: 01 kwietnia 2022 r. 23:42
Ostatnia aktualizacja: 01 kwietnia 2022 r. 23:42
Sytuacja, która zmienia wszystko
Rosną m.in. ceny materiałów budowlanych. Fot. Dariusz GORAJSKI  

Zdaniem Hanny Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, brutalna agresja na Ukrainę sprawiła, że przedsiębiorcy musieli kolejny raz, na nowo rozpisywać swoje plany na rok 2022 i ujmować w nich szereg zmiennych, które przynosi wojna. – To absolutna zmiana zasad funkcjonowania wielu firm – podkreśla. – Nie będzie łatwo i już to odczuwamy.

Wiele firm już dzisiaj poważnie odczuwa zmianę swojej sytuacji. Inne przedsiębiorstwa mają czas na przygotowanie się do komplikacji. Eksperci spodziewają się jednak, że kryzys gospodarczy – jeżeli nadejdzie – to będzie demokratyczny i może dotrzeć niemal do wszystkich sektorów gospodarki.

– Mówi się, że „czarny łabędź” zdarza się raz na dekady – mówi H. Mojsiuk. – Obecnie zdarza się już drugi raz w ciągu dwóch lat. Najpierw w marcu 2020 r. nasze firmy zostały przewrócone do góry nogami przez COVID-19, a teraz wszystko zmienia wojna. Trudno się pogodzić z podłością, jaka jest wyrządzana narodowi ukraińskiemu. To coś strasznego i cieszy mnie wielka solidarność oraz chęć pomocy ze strony przedsiębiorców i całego społeczeństwa.

Jakie sektory już odczuwają zmiany?

– Na pewno budownictwo, transport i handel – twierdzi prezes PIG. – Widzimy drastyczny wzrost cen stali, materiałów budowlanych i nawozów. Obecnie ukończenie budowy jest kilkanaście procent droższe niż jeszcze kwartał temu. Wszystko również trwa zdecydowanie dłużej. Na dodatek przedsiębiorcy mający linie kredytowe na prowadzenie inwestycji są przerażeni tym, jak mocno rosną stopy procentowe. Uzyskanie nowych kredytów może okazać się po prostu niemożliwe. Widzimy także poważne problemy firm transportowych, które nie mogą skompletować kadry kierowców po tym, jak wiele osób z Ukrainy wróciło do ojczyzny. To jest bardzo trudny czas. Gdy rozmawiam z przedsiębiorcami, to czuję, że nie wszyscy wiedzą, jak się zachować w obliczu tej sytuacji. Polska stała się jednym z najważniejszych krajów na arenie międzynarodowej. Liczymy, że pomoc, jakiej udzielamy Ukrainie, zostanie doceniona przez świat, a przychylność gospodarcza poskutkuje także nowymi inwestycjami czy odblokowaniem funduszy europejskich, na które przedsiębiorcy bardzo czekają.

Dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej dr Piotr Wolny zwraca uwagę na konsekwencje zmian dla rynku pracy oraz planów inwestycyjnych przedsiębiorców.

– Ten miesiąc to był czas, kiedy przedsiębiorcy przeżyli nagły szok – zauważa. – Teraz muszą przyzwyczajać się do rzeczywistości z wyższymi cenami, jeszcze większą trudnością w pozyskiwaniu surowców oraz kolejnymi problemami kadrowymi, bo wyjechało wielu mężczyzn gotowych do pracy, a przybyły kobiety, które wymagają wsparcia. Rynek pracy musi być gotowy na rewolucję. Osoby z Ukrainy na pewno bardzo szybko będą szukały zatrudnienia w Polsce. Na ten moment nie ma jeszcze wielu ofert, co możemy uznać za martwiące. Wierzę, że jest trochę jak z COVID-em. Po szoku przyszła szybka reorganizacja i przedsiębiorcy z wielką determinacją ruszyli do działania.

Jak mówi windykator Małgorzata Marczulewska z Grupy AVERTO, są firmy, które jeszcze nie wydobyły się z problemów finansowych po pandemii, a teraz wojna zadaje im kolejne ciosy.

– Mowa przede wszystkim o transporcie, który boryka się z poważnym wzrostem cen bieżącego funkcjonowania – wyjaśnia. – Podobnie jest z budownictwem, gdzie często z miesiąca na miesiąc okazuje się, że wyceny są zupełnie nieaktualne i nie generują już przewidywanego zysku. Zdarzały się sytuacje w ostatnich miesiącach, że przedsiębiorcy wręcz dopłacali do realizowanych przez siebie inwestycji. To prosta droga do zadłużenia, a następnie windykacji. Zauważamy, że przedsiębiorcy odzywają się do nas z prośbą o windykację zaległych faktur od swoich dłużników. I to faktur sprzed 405 miesięcy. Wzmożona widnykacja to zawsze sygnał, że idzie kryzys.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA