Litwini w polskich sklepach w 2018 roku wydali rekordową sumę 360 mln euro, czyli o 4,6 proc. więcej niż w roku 2017. W Polsce kupują głównie meble, materiały budowlane, artykuły gospodarstwa domowego oraz żywność – informuje litewski portal 15min.lt.
Jedna osoba z Litwy podczas podróży do Polski wydaje średnio 535 złotych. W ciągu roku statystycznie mieszkaniec Litwy w Polsce był dwa razy, pokonując odległość około 50 km – podaje portal, powołując się na dane polskiego Głównego Urzędu Statystycznego.
W wyniku tego rodzaju turystyki handlowej budżet państwa litewskiego stracił około 71 mln euro, i to według szacunków uwzględniających jedynie obowiązujący w tym kraju 21-procentowy VAT. Dyrektor Litewskiego Zrzeszenia Przedsiębiorstw Handlowych Laurynas Vilimas wskazuje jednak, że straty są znacznie wyższe, gdy uwzględni się miejsca pracy, które w kraju nie zostały stworzone.
– Rosnący potok litewskich pieniędzy do Polski to zła wiadomość – ocenia Vilimas, przewidując, że w najbliższym czasie nic nie zmieni się pod tym względem. – Jest jak jest. Polska pozostanie dla sąsiadów krajem atrakcyjnym cenowo. Decyduje o tym wzrost gospodarczy, ulgi podatkowe na żywność, stosunkowo tania złotówka.
Litwa liczy na to, że sytuacja zmieni się, gdy od 2019 roku zacznie w Polsce obowiązywać zakaz handlu w trzy niedziele miesiąca, a od 2020 roku pełny zakaz handlu w niedziele.
– Te decyzje powinny mieć korzystny wpływ dla nas, gdyż zakupów dokonuje się głównie w weekendy. Eliminując jeden dzień (handlowy) ogranicza się możliwość zakupów, więc prawdopodobnie zmniejszy to zainteresowanie – prognozuje Vilimas.
(pap)
Fot. Robert Stachnik