Są tereny, gdzie na pola nie wyjadą kombajny, bo jest to nieopłacalne - mówi wicemarszałek Jarosław Rzepa. Szef zachodniopomorskiego PSL apeluje do ministra rolnictwa o uznanie południowej części naszego województwa za teren dotknięty klęską suszy.
Użytki rolne w naszym regionie zajmują obszar 1 mln 120 tys. hektarów, z tego ponad połowa (700 ha) znajduje się pod zasiewem. Susza, która od kilku tygodni dziesiątkuje polskie uprawy, dotknęła także zachodniopomorskich rolników.
- Susza dotyczy ponad 41 hektarów na Pomorzu Zachodnim - mówił w piątek Jarosław Rzepa.
A w liście do ministra rolnictwa podkreślił: „Szczególnie dotknięte niedoborem wody są w naszym regionie powiaty: wałecki, gryfiński, myśliborski, choszczeński oraz pyrzycki, czyli teren południowej części regionu”.
Rolnicy posiadający obszary, które uzyskają status terenów dotkniętych klęską suszy, mogą występować do samorządów lokalnych o umorzenie lub rozłożenie na raty podatku rolnego. W Agencji Nieruchomości Rolnych mogą się starać o umorzenie czynszu dzierżawnego lub rozłożenie na raty opłaty za kupno ziemi.
- Jest to też podstawa do negocjowania umów kontraktowych na dostawy zboża z młynami i silosami - mówił Rzepa.
Przy 100-proc. stratach w uprawach rolnicy mogą występować o kredyty klęskowe.
Straty w uprawach do pewnego stopnia rekompensują rolnikom wyższe w tym roku ceny płodów rolnych. Wicemarszałek nie ma też wątpliwości, że susza odbije się na wzroście cen mąki - prognozuje, że o 20-30 proc.
W dobrych latach na słabszych glebach rolnicy mogą zebrać 2-3 tony zboża z ha, a na dobrych - takich jak w Pyrzycach - nawet 11 ton. Koszt pracy kombajnu na hektarze to od 300 do 500 zł. Za tonę żyta można obecnie dostać w skupie około 520 zł.
Wicemarszałek ma informację od ministra Marka Sawickiego, że pochyli się on na dobrze udokumentowanymi wnioskami.
©℗
(masz)