Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Więcej amerykańskiego gazu

Data publikacji: 28 czerwca 2018 r. 23:51
Ostatnia aktualizacja: 13 listopada 2018 r. 20:42
Więcej amerykańskiego gazu
 

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało porozumienia z dwoma producentami skroplonego gazu ziemnego (LNG) z USA. Dotyczą długoterminowych kontraktów na zakup tego surowca. Tym samym gazowa spółka realizuje cele określone w strategii: buduje zróżnicowany portfel dostaw gazu oraz rozwija międzynarodowy handel na rynku LNG.

PGNiG podpisało porozumienia z firmami Port Arthur LNG oraz Venture Global LNG. Obie amerykańskie spółki realizują projekty budowy terminali skraplających gaz ziemny nad Zatoką Meksykańską, których oddanie do użytku planowane jest na lata 2022 i 2023.

Polska spółka dokonuje szczegółowych analiz prawnych i technicznych projektów. Równolegle będą prowadzone rozmowy dotyczące warunków wiążących umów na dostawy skroplonego gazu, na mocy których PGNiG odbierać będzie od każdego z amerykańskich partnerów po 2 mln ton LNG rocznie, co po regazyfikacji daje łącznie ok. 5,5 mld m sześc. gazu ziemnego.

– Dla PGNiG to bardzo ważny krok w rozwoju działalności na rynku skroplonego gazu ziemnego – powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG. – Po pierwsze, chcemy w ten sposób dywersyfikować strukturę importu LNG do Polski, szczególnie po wygaśnięciu kontraktu jamalskiego w 2022 r. Po drugie, odbieramy surowiec z USA z myślą o rozbudowie naszego portfela tradingowego.

Jak dodał Maciej Woźniak, wiceprezes ds. handlowych PGNiG, spółka uważnie analizuje możliwości kolejnych producentów w USA dotyczące przyszłego eksportu LNG i planuje ewentualne kontrakty z dużym wyprzedzeniem.

– Amerykańscy partnerzy są w stanie zaoferować nam konkurencyjne ceny i elastyczne warunki współpracy – podkreślił wiceprezes. – Zdecydowaliśmy się tym razem na dostawy w formule FOB, aby móc swobodnie dysponować surowcem na rynku globalnym.

Formuła FOB (free-on-board) oznacza, że sprzedający dostarcza surowiec na statek w porcie załadunku. Od tego momentu nabywca odpowiedzialny jest za ładunek i transport, co daje mu elastyczność i możliwości handlu ładunkami LNG w skali globalnej. Dotychczas zawierane kontrakty na dostawy LNG zawierały formułę DES (delivered-ex-ship), która polega na tym, że sprzedający dostarcza LNG do portu rozładunku, a więc odpowiada za transport i wszelkie związane z nim ryzyka.

Porozumienia zostały podpisane podczas odbywającej się w Waszyngtonie Światowej Konferencji Gazowej (World Gas Conference).

Port Arthur LNG, spółka należąca do Sempra LNG & Midstream, planuje rozpoczęcie działalności swojego terminalu w Teksasie w 2023 roku. Venture Global LNG chce natomiast załadować pierwsze metanowce w terminalu Calcasieu Pass w 2022, a w terminalu Plaquemines w 2023 roku. Obie te instalacje zlokalizowane będą w Luizjanie.

Przedstawiciele obu amerykańskich firm podkreślili, że PGNiG znalazło się w gronie kluczowych klientów dla tych inwestycji, dołączając do grona największych światowych firm z branży gazowej.

 (ek)

Fot. PGNiG

Na zdjęciu: Porozumienie podpisano m.in. ze spółką Port Arthur LNG. Na zdjęciu (od lewej): Octavio Simoes, prezes Sempra LNG & Midstream, Jeffrey W. Martin, dyrektor naczelny w Sempre Energy, Piotr Woźniak, prezes PGNiG i Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG.



REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

FOB
2018-06-29 08:42:34
- Free On Board, przewiozą się "gazowniki" na gazie. Do tej pory mieli gaz za ceną "loco" (przez rurę).Przy FOB dodatkowe koszty ponosi zawsze kupujący. Tani przewoźnik - to tylko Turek lub Singapur.
hehe
2018-06-29 08:29:48
Wystarczyło zmienić ustawę o IPN i już są efekty
chester
2018-06-29 04:26:20
Formuła FOB! No, po prostu mi zaimponowaliście! Jaka znajomość tematu! FOB wiąże się zapewne z kosztami transportu i ubezpieczenia po stronie kupującego. Woźniak pewnie wynegocjował FOB, licząc na to, że znajdzie tani transport i ubezpieczenie i trochę obniży wysoką cenę gazu amerykańskiego. Pewnie i tak się okaże, że jest droższy od katarskiego, mimo że tamten kupujemy w DES, czyli transport jest już w cenie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA