Ubiegły rok branża spirytusowa zalicza do umiarkowanie udanych. Wyhamował spadek produkcji i sprzedaży wódki, ale spadł eksport - poinformował prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy Leszek Wiwała.
Statystyczny Polak w 2015 r. wypił 6,8 litra wina, 8 litów napojów spirytusowych i 99 litrów piwa. Większość sprzedawanej wódki w naszym kraju pochodzi z produkcji rodzimej, import ma relatywnie mały udział w podaży napojów spirytusowych (7 proc.). W 2015 r. produkcja alkoholi mocnych szacowana jest na 2,815 mln hl, podczas gdy w 2013 r. było to 3,545 mln hl. Zakłady spirytusowe w Polsce wytworzyły 12 proc. mniej wyrobów niż w 2012 r., czyli przed podwyżką akcyzy na mocne alkohole wprowadzonej 1 stycznia 2014 r.
Branżę martwi spadek eksportu wódek. W okresie styczeń-wrzesień 2015 r. eksport zmniejszył się o 4,6 proc. do 36,25 mln litrów, ale jego wartość zwiększyła się o 2,1 proc. do 127,3 mln euro. Obecnie za granicę trafia 19 proc. wyprodukowanej w kraju wódki.
Wstydliwy temat
Jak twierdzi szef Rady Głównej ZP PPS, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka i wiceprezes Wyborowa Pernod Ricard Andrzej Szumowski, wielu decydentów uważa promowanie wódki za wstydliwe. Ale nie mamy zbyt wielu polskich produktów, które są globalnie rozpowszechnione, doceniane i kojarzone z naszym krajem. Jak pokazują ostatnie badania, polska wódka jest znana za granicą. To dobra baza do promocji naszych wódek. Podkreślił, że takich obaw nie mają władze innych krajów szeroko promując własne alkohole, np. dotyczy to szkockiej whisky, która niemal w całości trafia na zagraniczne rynki, czy francuskiego szampana, który jest głównie konsumowany poza Francją.
Zdaniem Szumowskiego, Polska nie wykorzystała szansy do promocji wódki podczas swojej prezydencji w UE. Wówczas zamiast serwować polski mocny alkohol, zdecydowano się na podawanie podczas oficjalnych przyjęć węgierskiego wina. Podobnie było podczas Expo w Mediolanie, gdzie w zasadzie nie widziano potrzeby promocji alkoholu. Na polskim stoisku znajdował się jedynie cydr, którym zresztą nie częstowano.
Zwiększyć eksport
W opinii prezesa "Wyborowej", Polska ma szansę na zwiększenie eksportu wódki. Obecnie trunek ten trafia głównie do Stanów Zjednoczonych, Kanady, krajów Ameryki Południowej. Ale są szanse na jego sprzedaż na nowych rynkach, np. afrykańskim czy w Azji Środkowo-Wschodniej.
– Eksportując wódkę promujemy historyczne marki, naszą kulturę i tradycję. Chcielibyśmy, aby przynajmniej połowa krajowej produkcji była wysyłana w świat. Do tego potrzebne są jednak wsparcie administracji państwowej i przyjazne otoczenie regulacyjne w kraju – zaznacza Szumowski. Według Szumowskiego, dla branży spirytusowej istotny jest też krajowy rynek. Jednak przekonania decydentów, że wódka to samo zło uwidacznia się też w obciążeniach podatkowych. Obecnie akcyza i VAT na wyroby spirytusowe sięga 60 proc., podczas gdy w innych kategoriach alkoholi jest to 7-20 proc. Polska ma najwyższe podatki na wódkę w porównaniu z krajami sąsiedzkimi. Argumentem nie może być przekonanie, że słabsze alkohole mniej szkodzą, bo wszystkie zawierają ten sam składnik – etanol – tłumaczy. (pap)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)