Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Żelbetowy olbrzym w porcie [GALERIA]

Data publikacji: 10 lutego 2018 r. 18:44
Ostatnia aktualizacja: 11 lutego 2018 r. 17:41
Żelbetowy olbrzym w porcie
 

To jeden z najbardziej charakterystycznych budynków szczecińskiego portu. I najbardziej wytrzymałych. Stoi tu od 89 lat. Przetrwał wojenne bombardowania. Mowa o magazynie nr 7 na terenie Wolnego Obszaru Celnego, przy Basenie Zachodnim.

REKLAMA

Zbudowany na obecnym nabrzeżu Rosyjskim (wtedy Pruskim) żelbetowy olbrzym, przekazano do użytku, razem ze wszystkimi urządzeniami, liniami kolejowymi i drogami, 15 lipca 1929 r.

Według Ryszarda Kotli, autora monografii szczecińskiego portu, był wtedy najbardziej nowoczesnym tego typu obiektem w Europie i umożliwiał przechowywanie 65 tys. ton towarów. Jego długość (z rampą) to nieco ponad 217 m, a szerokość – blisko 48 m. Zaopatrzony był w osiem żurawi o udźwigu po 2,5 tony każdy, trzy żurawie mostowe umieszczone na dachu (o udźwigu 2 ton) oraz cztery dwutonowe windy towarowe i inne urządzenia techniczne, pozwalające na szybki załadunek i rozładunek towarów – przede wszystkim drobnicowych.

Dziś częściowo wykorzystuje się go do składowania ładunków. Są tu przeprowadzane kontrole fitosanitarne (sprawdzanie produktów roślinnych), jest  hala fumigacyjna, w której chemicznie zwalcza się szkodniki przywożone z towarami. W części frontowej znajdują się biura firm.

Całość jest użytkowana przez spółkę DB Port Szczecin. Niedawno umożliwiła ona dziennikarzom zwiedzenie żelbetowego obiektu – od piwnic po dach.

W podziemiach od lat składowane są granitowe bloki (łącznie 1200 ton), przypominające płyty nagrobne. Napisy na drzwiach w piwnicach przypominają o użytkujących je kiedyś firmach, np. czechosłowackiej Martimex, która – według relacji portowców – miała się zajmować transportem materiałów wybuchowych. W jednym z pomieszczeń znajdowała się lakiernia. Zagadkowy pozostaje brak w środku stosownych otworów wentylacyjnych. Za innymi drzwiami można zobaczyć stoły, na których czyszczono jelita zwierzęce. Są też drzwi, za którymi mieściło się archiwum, a obok - wiodące do schronu Obrony Cywilnej. Składa się na niego cały labirynt pomieszczeń. W jednym jest m.in. specjalna mapa terenu portowego, „urządzenie filtrowentylacyjne”, tablice z wytycznymi do jego obsługi czy z zasadami funkcjonowania schronu.

(ek)

Fot. Dariusz GORAJSKI

REKLAMA

Komentarze

Edek Fulway
2018-02-11 17:33:19
W latach 60 tych Tutaj mieściły się magazyny między innymi Gryfu.Tutaj wymieniało się roboczą,rybacką odzież,stąd taszczyło się worki marynarskie na stojące po przeciwnej stronie Kuliki.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
czy ten port jeszcze nasz?
2018-02-10 22:01:19
DB i wszystko jasne, niemiaszki kasę ciągną worami do siebie.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
To jeszcze go
2018-02-10 21:56:02
Solidaruchy nie sprzedały?...
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Stary człowiek a może
2018-02-10 20:59:01
Czy IPN ma wiedzę ilu w tych pomieszczeniach komunistyczne służby cywilne lub wojskowe "straciło ludzi" w tzw cichych wyrokach szwadronów śmierci-?. Takie obiekty często miały podwójną-potrójną rolę jaką pełniły.Ta jedna oficjalna często bywała "przykrywką" dla innych.Obiektów o podwójnym przeznaczeniu w Szczecinie było-jest kilka.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
piwosz
2018-02-10 19:20:53
Dobre miejsce na krecenie jakis scen do filmow ,warto by je troche odrestaurowac ,dziwne ze na dachu nie ma np jakies fajnej restauracji/pubu /klubu ,takie widoki i tarasy bezcenne
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
hmm
2018-02-10 19:07:05
Skąd taka nagła miłość mediów do portu. Niedawno jakieś info o tym w radiu, teraz tu ;)
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA